Młodzieżowa reprezentacja Polski wygrała turniej w Płocku, który był jednym z etapów przygotowań do przyszłorocznych eliminacji do Mistrzostw Świata w Rosji. Przeciwniczkami Polek były kadry narodowe Holandii, Litwy i drużyna reprezentująca Płock, składająca się z zawodniczek Jutrzenki i SMS.
Podopieczne Moniki Marzec i Andrzeja Marszałka wygrały spotkania z Holenderkami i Litwinkami. W ostatnim meczu turnieju biało-czerwone zremisowały z ekipą Jarosława Krzemińskiego i Marka Jagodzińskiego. Obaj trenerzy poprowadzili reprezentację Płocka, która tuż przed zawodami zastąpiła Rosję.
- Wspólnie z SMS-em miałyśmy tylko jeden trening przed zawodami, więc wielkiego zgrania między nami nie było - powiedziała nam Aneta Chodań, bramkarka Jutrzenki. - Styl gry Litwinek i Holenderek mocno różni się od polskiego, dlatego z reprezentacją naszego kraju poszło nam zdecydowanie lepiej. Trenerzy powtarzali nam, że nie mamy nic do stracenia i mamy pokazać w stu procentach co potrafimy. Każda z zawodniczek dała z siebie wszystko. Myślę że sprostałyśmy oczekiwaniom szkoleniowców, a takie mecze to dla nas duże doświadczenie, które miejmy nadzieje, zaprocentuje w przyszłości.
Turniej rozpoczął się w piątek. Pierwszy dzień zmagań nie przyniósł zbyt wielu emocji, bo oba spotkania były bardzo jednostronne. Polki zdeklasowały Litwę 34:19, a Reprezentacja Płocka musiała uznać wyższość Holenderek, które wygrały 37:17.
W sobotę pierwszy mecz rozegrały płocczanki i Litwinki. Podopieczne Marka Jagodzińskiego i Jarosława Krzemińskiego przez większą część spotkania toczyły bardzo wyrównany bój z reprezentantkami Litwy, niestety w końcówce popełniły kilka błędów, przez co przegrały 29:35.
Drugie spotkanie zapowiadało się jako szlagier całych zawodów. Patrząc na wyniki z pierwszego dnia turnieju jasne było, że Holenderki i Polki to dwie najmocniejsze ekipy, które powalczą o pierwsze miejsce. Po pierwszych 30 minutach gry, zawodniczki Moniki Marzec i Andrzeja Marszałka, prowadziły tylko jednym trafieniem i wydawało się, że druga część przyniesie nam sporo walki i emocji do samego końca. Było zupełnie inaczej, bo biało-czerwone szybko odskoczyły na kilka bramek przewagi i pewnie zwyciężyły 34:22. Po tym spotkaniu reprezentantki naszego kraju były już pewne zajęcia pierwszego miejsca.
Ostatni dzień rozgrywek przyniósł najwięcej wrażeń. Litwinki, dość niespodziewanie, postawiły się Holenderkom i na 5 minut przed końcem meczu przegrywały tylko trzema bramkami i gdyby nie świetna dyspozycja bramkarki pomarańczowych wynik mógłby być zupełnie inny, a tak ostatecznie Oranje wygrały 33:30.
W meczu zamykającym całe zawody Reprezentacja Płocka o mały włos nie pokonała Polek. Płocczanki odskoczyły pod koniec pierwszej połowy na 3 trafienia i przez większość spotkania prowadziły. Duża w tym zasługa świetnie broniącej Anety Chodań, która odbijała piłkę za piłką. Koniec końców pojedynek zakończył się remisem 22:22.
Na koniec organizatorzy wyróżnili najlepszą bramkarkę turnieju, którą została, Karolina Sarnecka z reprezentacji Polski, nagrodę dla najskuteczniejszej zawodniczki odebrała Litwinka Brigita Ivanauskaita (23 bramki) a najbardziej wartościową zawodniczką uznana została Aleksandra Rosiak.
Wyniki:
Reprezentacja Płocka - Holandia 17:37
Polska - Litwa 34:19
Reprezentacja Płocka - Litwa 29:35
Polska - Holandia 34:22
Holandia - Litwa 33:30
Polska - Reprezentacja Płocka 22:22
Tabela:
1. Polska 5 pkt.
2. Holandia 4 pkt.
3. Litwa 2 pkt.
4. Płock 1 pkt.
Więcej zdjęć z turnieju w naszej galerii:
Fot. Szymon Łabiński / Portal Płock
