Tegoroczna edycja MŚ Juniorek odbywa się w Gdańsku i Gdyni. Polki występują w grupie A, w której znalazły się również Portugalia, Rumunia i Hiszpania. Jako pierwsze naprzeciw Polek stanęły zawodniczki z Portugalii. Spotkanie z nimi było niesamowicie zacięte, ale zakończyło się wygraną ekipy gospodarzy.
Po spotkaniu, na konferencji prasowej polski szkoleniowiec podkreślał, że było to trudne spotkanie. - Dziewczyny zaczęły bardzo zdenerwowane. Tym bardziej, że było to pierwsze spotkanie, przed własną publicznością. Cieszę się że zakończyło się naszym zwycięstwem. Tym bardziej, że Portugalia niedawno ograła Francję – powiedział trener Harald Tłuczykont na pomeczowej konferencji prasowej.
Polki nie od razu pokazały, na co je stać. Początkowo warunki gry dyktowała ekipa z Portugalii. W końcu jednak biało-czerwone zdołały opanować nerwy i zacząć grać swoje. W zespole prowadzonym przez trenera Haralda Tłuczykonta jedną z kluczowych postaci była grająca na co dzień w Jutrzence Karolina Mokrzka.
Grająca niezwykle żywiołowo płocczanka zdobyła cztery bramki. Ale mniej ważna od ilości był ciężar gatunkowy tych goli. „Mokra” rzucała bowiem wtedy, kiedy trzeba było przełamywać słabość całego zespołu, bojącego się podejmować ryzyko. Karolina potrafiła brać na siebie odpowiedzialność za grę w najcięższych momentach.
Na rozpoczęcie MŚJ Polska pokonała Portugalię, ale przed biało-czerwonymi jeszcze dwa mecze grupowe – z Rumunią i Hiszpanią. Do głównej rundy imprezy awansują po dwa najlepsze zespoły z każdej grupy.
Fot. ZPRP
Portugalia - Polska 21:25 (11:12)
Bramki dla Portugali: Santiago 6, B. Rodrigues 4, P. Rodrigues 4, Fernandes 3, Neves 2, Tavares 1
Polska: Sarnecka, Krupa – Nocuń 6, Mokrzka 4, Trawczyńska 4, Dworczak 2, Herbut 2, Świerżewska 2, Balsam 1, Konofał 1, Kwiecińska 1, Urbaniak 1, Zimny 1, Jackiewicz, Oreszczuk, Tomaszewska
