Już dzisiaj nafciarze podejmą u siebie SPR Chrobry Głogów. Podopieczni Piotra Przybeckiego na krajowym podwórku radzą swoje wyśmienicie, po 10 meczach mają na swoim koncie komplet punktów i pewnie przewodzą tabeli grupy pomarańczowej.
Ostatnie tygodnie były niezwykle udane dla wicemistrzów Polski. Niebiesko-biało-niebiescy wygrali w Lidze Mistrzów z THW Kiel i Kadetten Schafthausen. W polskiej lidze spotkania bardziej przypominają sparingi niż mecze o stawkę, żaden z zespołów nie jest w stanie nawiązać równej walki z drużyną z Płocka.
Dzisiaj do Orlen Areny przyjedzie piąty zespół grupy granatowej - Chrobry Głogów. Głogowianie jak do tej pory wygrali 4 z 10 spotkań co daje im 10 punktów. Nic nie wskazuje na to, żeby ta zdobycz mogła powiększyć się po najbliższym meczu.
Z roku na rok przepaść pomiędzy Wisłą i Vive a resztą ligi dramatycznie się powiększa. Faworytem dzisiejszego meczu są płocczanie i tylko kataklizm mógłby dać gościom choćby jeden punkt. Wisła dzięki swojej szerokiej ławce bardzo dobrze radzi sobie z maratonem spotkań jaki jest jej ostatnio fundowany.
- Mamy szeroki, wyrównany skład i z niego korzystamy – mówił na łamach oficjalnej strony klubu trener Piotr Przybecki – W naszych pojedynkach dużo rotujemy składem, a każdy zawodnik wchodzący z ławki pozwala nam utrzymywać wysoki poziom na boisku. Poza tym zawodnicy nie narzekają też na przemęczenie spotkaniami, a w przypadkach niektórych graczy wręcz przeciwnie. Szeroki i wyrównany skład to nasza duża siła w tym sezonie.
W dzisiejszym pojedynku trener będzie miał do dyspozycji prawie wszystkich zawodników. Kontuzjowany pozostaje Dan Emil Racotea, a z małym urazem zmaga się Zbigniew Kwiatkowski. Do gry powoli powracają już Marcin Wichary i Mateusz Piechowski, możliwe, że tę dwójkę zobaczymy w większym wymiarze czasowym na parkiecie.
Początek spotkania Wisła - Chrobry o godzinie 18 w Orlen Arenie.
