reklama

Pięć goli Raula dla Barcelony. Nafciarze o włos od zwycięstwa

Opublikowano:
Autor:

Pięć goli Raula dla Barcelony. Nafciarze o włos od zwycięstwa - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

SportOrlen Wisła była o włos od doprowadzenia do wielkiej sensacji w Palau Buaugrana. Niestety, nafciarze musieli uznać wyższość Barcelony, która wygrała 28:27. Decydującego gola dla miejscowych zdobył Kamil Syprzak.

Orlen Wisła była o włos od doprowadzenia do wielkiej sensacji w Palau Buaugrana. Niestety, nafciarze musieli uznać wyższość Barcelony, która wygrała 28:27. Decydującego gola dla miejscowych zdobył Kamil Syprzak.

 

Wychowanek płockiej Wisły nie eksponował szczególnie mocno swej obecności na placu gry, lecz nie przeszkodziło mu to w zdobyciu czterech goli. Dwa z nich miały szczególnie duże znaczenie. W 29. minucie Sypa zapisał na swoim koncie trafienie, dzięki któremu Barcelona schodziła do szatni przegrywając tylko jednym, a nie dwoma oczkami. A kilkadziesiąt sekund przed końcową syreną to właśnie on ustalił wynik meczu na 28:27, dając Barcelonie niezwykle ciężko wywalczoną wygraną.

Oczywiście, trudno byłoby uznać, że gospodarze wygrali z Orlen Wisłą tylko dzięki doskonałej postawie wychowanka naszego klubu. Nie po raz pierwszy klasą dla siebie był Raul Entrerrios. Rozgrywający gospodarzy zdobył pięć goli, ale do tego należy dołożyć też doskonałe asysty oraz wywalczone rzuty karne oraz nafciarzy, którzy przez niego musieli „odpoczywać” dwie minuty na ławce kar. 
Klasą dla siebie był Jure Dolenec, który dość przypadkowo pojawił się na placu gry, kiedy kontuzji doznał Dike Mem. Słoweniec, który niedawno wrócił do zdrowia, udowodnił, że Barcelona może mieć z niego jeszcze wiele pożytku. Kilkoma doskonałymi interwencjami w bramce popisał się Gonzalo Perez de Vargas. 

Orlen Wisła miała jednak również zawodników, którzy pokazali się z jak najlepszej strony. Doskonale jako środkowy rozgrywający spisał się Dan-Emil Racotea, który na nowej dla siebie pozycji czuje się coraz lepiej. Doskonale na bokach rozegrania spisywali się również Jose de Toledo i Gilberto Duarte. Kilkoma nieszablonowymi akcjami popisał się – już nie po raz pierwszy – Lovro Mihić. Obchodzący w dniu meczu 38. urodziny Marcin Wichary kilka razy mógł podnosić ręce do góry w geście triumfu. 

Orlen Wisła w pierwszej połowie dwukrotnie prowadziła dwoma bramkami, a w drugiej części gry zdołała odskoczyć Barcelonie nawet na cztery oczka. A jednak to Duma Katalonii cieszyła się z końcowego zwycięstwa. Czego więc zabrakło podopiecznym trenera Piotra Przybeckiego, aby wywieźć ze stolicy Katalonii chociaż jeden punkt? Przede wszystkim pomysłu na grę w ataku pozycyjnym, kiedy rywale swoją defensywę przestawili z ustawienia 6-0 na 5-1.

Po raz kolejny okazało się, że z tak ustawioną obroną przeciwników Orlen Wisła nie radzi sobie zbyt dobrze. Jeśli więc nafciarze chcą zdobyć w tej edycji jeszcze jakieś punkty i powalczyć o TOP 16, muszą nauczyć się walki z wysuniętą defensywą rywali. 

FC Barcelona Lassa – Orlen Wisła Płock 28:27 (14:15)
Barcelona: de Vargas 1, Ristovski – Entrrerios 5, Sorhaindo 1, Bengochea 2, N'Guessan 3, Syprzak 4, Mem 1, Gomes 4, Dolenec 6, Morros, Jallouz 1, Tomas, Rivera
Orlen Wisła; Wichary, Morawski – Racotea 5, Ghionea 4, T. Gębala 1, M. Gębala 1, Mihić 4, de 

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE