Pech Jutrzenki, katastrofa SMS-u [FOTO]

Gdy w drugiej połowie Jutrzenka prowadziła z faworyzowaną Polonią Kępno sześcioma bramkami, wydawało się, że niespodzianka stanie się faktem. Niestety, płocczanki tylko zremisowały. Jeszcze gorzej spisał się płocki SMS, który przegrał w Kielcach z Koroną Handball, zdobywając po przerwie zaledwie trzy gole.

Pierwszy w nowym roku mecz Jutrzenki rozgrywany był przy licznie wypełnionych trybunach. Kibice w hali sportowej Szkoły Podstawowej nr 16 mieli nadzieję, że doczekają się niespodzianki, jaką byłaby wygrana miejscowych nad trzecią w tabeli Polonią Kępno. Niewiele brakowało, aby ich oczekiwania się spełniły.

Podopieczne trenerów Jarosława Stawickiego i Marka Przybyszewskiego walczą o pozostanie na zapleczu PGNiG Superligi, a Polonia znajduje się w pierwszoligowej czołówce (przed dwunastą kolejką traciła sześć punktów do prowadzących ekip UKS PCM Kościerzyna i AZS Łączpol AWFiS Gdańsk. Ale płocczanki nie zamierzały rezygnować z walki o pełną pulę.

Początek spotkania był wyrównany, a gra bardzo długo toczyła się bramka za bramkę. Z czasem jednak to Jutrzenka zaczęła sobie wypracowywać przewagę, co zaowocowało jej czterobramkowym prowadzeniem po pierwszych 30 minutach.

Gdy po zmianie stron przewaga miejscowych wzrosła do sześciu oczek, wydawało się, że żadna siła nie zdoła im wyrwać zwycięstwa. Polonia zmieniła jednak ustawienie stosując indywidualne krycie rozgrywających Jutrzenki i  ruszyła do odrabiania strat, co udało się jej tuż przed końcem spotkania. Przyjezdne zdołały nawet objąć prowadzenie. Bramkę na wagę remisu zdobyła jednak Paulina Salamandra. Jutrzenka miała jeszcze szansę na zwycięstwo, ale Karolina Mokrzka spudłowała naciskana przez rywalki.

Po świetnej końcówce pierwszej i równie dobrym początku drugiej połowy remis z Polonią pozostawił  niedosyt. Ale punkt wywalczony z czołową ekipą pierwszej ligi to jednak sukces. Godny podkreślenia jest też fakt, że aż osiem zawodniczek wpisywało się na listę strzelców. Tę tendencję na pewno warto byłoby podtrzymać.

Jutrzenka Płock – Polonia Kępno 25:25 (13:9)

Jutrzenka: Dobrowolska, Pietrzak – Mokrzka 6, Rędzińska 4, Homonicka 3, Salamandra 3, Kwasiborska 3, Stasiak 3, Krysiak 2, Pawłowska 1, Waszkiewicz, Jasińska

Polonia: Słota – Nowicka 8, Fijałkowska 4, Wynnyk 4, Wesołowska 3, Wojtasik 2, Gałka 1, Cichoń 1, Oreszczuk 1, Bielecka 1

Po pierwszych minutach meczu w Kielcach trudno byłoby przewidywać, że ekipa SMS-u zostanie dosłownie wdeptana w parkiet przez miejscowe. Płocczanki dotrzymywały kroku miejscowym głównie dzięki świetnej grze Patrycji Świerżewskiej. W pewnym momencie ich gra jednak się załamała, a Korona zdobyła osiem bramek z rzędu, nie tracąc przy tym żadnej i uzyskując dziewięciobramkowe prowadzenie. Jedna z najskuteczniejszych zawodniczek pierwszej ligi zdołała jeszcze poderwać swoje koleżanki do walki, dzięki czemu przed końcem pierwszej części gry SMS-owi udało się zredukować straty do pięciu bramek.

To, co stało się w drugiej połowie, było dla płocczanek koszmarem. Doskonała postawa Małgorzaty Hibner w bramce Korony, koncertowa gra Marty Rosińskiej, a jednocześnie totalne załamanie podopiecznych trenera Andrzeja Marszałka. To wszystko sprawiło, że po zmianie stron miejscowe zdobyły dwanaście bramek, a SMS zaledwie trzy. I sromotna porażka stała się faktem.

Korona Handball Kielce – SMS ZPRP Płock 27:13 (15:10)

Korona Handball: Januchta, Hibner, Kos – Rosińska 12, Kędzior 4, Bortnowska 3, Skowrońska 3, Młynarska 2, Woźniak 1, Sobierajska 1, Pinda 1, Kaźmiruk

SMS ZPRP: Sarnecka, Kuszka – Świerżewska 8, Rosiak 2, Piwowarczyk 1, Urbaniak 1, Szczechowicz 1, Suszek, Nosek, Dąbrowska, Dworczak, Kwiecińska, Roguska, Senderkiewicz

fot. Tomasz Miecznik / Portal Płock