Poważne kontuzje Nemanji Obradovicia i Tomasza Gębali wymusiły na klubie działania. Nafciarze potrzebowali lewego rozgrywającego i stąd decyzja o wypożyczeniu Hiszpana.
Nacho Moya został wypożyczony z drugoligowego El GAES Málaga do końca tego roku. 30-latek większą część kariery spędził w Hiszpanii, choć grał też m.in. w Rumunii. Zawodnikiem wielkiego formatu z pewnością nie jest, o czym przypomina szkoleniowiec Wisły.
- Na chwilę obecną dysponujemy jednym zdrowym leworozgrywającym i potrzebowaliśmy dodatkowego zawodnika na tej pozycji, który gra również w obronie – powiedział Xavier Sabate. - Mamy okres wakacyjny i rynek jest już zamknięty. Nacho poznałem dawno temu i wiem, że to dobry zawodnik i z pewnością pomoże naszej drużynie. Musimy jednak przy tym wszystkim pozostać realistami i jasno powiedzieć, że Nacho ma nam pomóc głównie w rozgrywkach PGNiG Superligi oraz na treningach, gdyż przy wspomnianych urazach potrzebujemy również jakości w codziennych ćwiczeniach. Myślę, że jest to ważne, aby już na samym początku uświadomić sobie oczekiwania wobec tego zawodnika.
Szkoleniowiec liczy, że w grudniu do pełni zdrowia wróci Nemanja Obradović, a treningi zacznie też Tomasz Gębala.
30-letni Ignacio Moya Florido karierę rozpoczynał w Antequera Handball, następnie rok spędził w Puerto Sagunto i w CSM Bucarest. Przez ostatnie pięć lat bronił barw występującego w Liga Asobal Angel Ximénez-Avia. W Lidze ASOBAL rozegrał 142 mecze, w których zdobył 446 bramek.