reklama

Orlen Wisła pokazała charakter. Awans na wyciągnięcie ręki [FOTO]

Opublikowano:
Autor:

Orlen Wisła pokazała charakter. Awans na wyciągnięcie ręki [FOTO] - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

SportFatalna postawa Wisły z października odeszła w zapomnienie. W listopadzie podopieczni Xaviera Sabate są niepokonani, a w sobotni wieczór wygrali kluczowy w kontekście awansu mecz z Elverum. Na trzy kolejki przed końcem Nafciarze mają wszystko w swoich rękach.

Fatalna postawa Wisły z października odeszła w zapomnienie. W listopadzie podopieczni Xaviera Sabate są niepokonani, a w sobotni wieczór wygrali kluczowy w kontekście awansu mecz z Elverum. Na trzy kolejki przed końcem Nafciarze mają wszystko w swoich rękach. 

W czwartek Ademar Leon, dotychczasowy lider grupy D, dość niespodziewanie przegrał w Bukareszcie z miejscowym Dinamem. Skomplikowało to sytuację Wisły, ale Nafciarze stanęli na wysokości zadania i uporali się Elverum. Dzięki temu zwycięstwu Nafciarze awansowali na pierwszą lokatę w tabeli, a przed nimi jeszcze trzy pojedynki. Orlen Wisła jest zdecydowanym faworytem w wyjazdowych pojedynkach z Wacker Thun i Riihimäen Cocks, zaś Hiszpanów podopieczni Xaviera Sabate podejmą w Orlen Arenie. Komplet zwycięstw da pewny awans i wydaje się, że jest w zasięgu. 

Początek spotkania nie układał się jednak po myśli gospodarzy, a nieskutecznością raził Ziga Mlakar. Rozgrywający co prawda otworzył wynik, ale dwie kolejne próby były już nieudane. Lepiej zaczęli goście i po 12 minutach to oni mogli cieszyć się z czterbramkowej przewagę (4:8). Wiślacy szybko jednak opanowali nerwy i postawili na twardszą defensywę, a za wykańczanie kontrataków wziął się Lovro Mihić. Wisła zdobyła kilka bramek z rzędu i po 20 minutach był już remis. W końcówce pierwszej połowy obie drużyny poszły na wymianę ciosów, kompletne zapominając o obronie. Lepiej na tym wyszli wicemistrzowie Polski - na kilka sekund przed syreną oznaczającą przerwę efektownym rzutem popisał się Ondrej Zdrahala i Nafciarze prowadzili 17:15. 

Druga połowa zaczęła się tak, jak zaczęła się pierwsza. Sypał się grad goli, ale na zasadzie bramka za bramkę. Gospodarze praktycznie całą drugą połowę utrzymywali dwubramkowy bufor. Skuteczność wróciła do Mlakara, który spotkanie zakończył z ośmioma trafieniami na koncie, ale potrzebował do tego aż osiemnastu prób. Dobrze na kole spisywał się też Renato Sulić, imponował też Nacho Moya (pięć bramek na pięć rzutów). Do Orlen Areny przyszło dziś ok. 2 widzów, a kiedy na kwadrans przed końcem Igor Żabić charakterystycznym gestem zachęcał kibiców do dopingu. Namiastka atmosfery wróciła do płockiej hali. 

Pod koniec spotkania serca niektórych kibiców mogły jeszcze zadrżeć, bo Nafciarze zaczęli popełniać błędy w ataku. Pomylił się Mlakar, a po chwili Michał Daszek i goście mieli szanse na doprowadzenie do remisu. W bramce stał jednak Adam Morawski i to jego świetne interwencje uratowały końcówkę. Na kilkadziesiąt sekund przed końcem zwycięstwo przypieczętował Nemanja Obradović. Skończyło się 30:28.

Podopiecznych Xaviera Sabate czeka krótki odpoczynek, bo już w czwartek czeka ich kolejny mecz w Lidze Mistrzów. Początek spotkania z Wacker Thun o 20:00. 

Orlen Wisła Płock - Elverum Handball 30:28 (17:15)

Bramki Orlen Wisła: Mlakar 8, Sulić 6, Moya 5, Zdrahala 4, Mihić 3, Obradović 2, Żabić 1, Krajewski 1.

Bramki Elverum: Gudjonsson 7, Frederiksen 6, Sandell 4, Langaas 3, Poklar 3, Pettersen 2. 

Kary: Wisła 12 min, Elverum 2 min. 

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE