W tym tygodniu Liga Mistrzów ma pauzę, więc była okazja do rozegrania meczu ligowego. Do Orlen Areny w środowy wieczór przyjechała Ostrovia Ostrów Wielkopolski - trzeci zespół poprzedniego zespołu. Gospodarze mają swoje problemy kadrowe, ale bez problemu wygrali starcie.
Zaczęło się jednak dość niespodziewanie od prowadzenia Ostrovii (2:1), ale Wisła błyskawicznie odrobiła stratę, a po kontrataku Przemysława Krajewskiego było już 3:2 dla Nafciarzy. Podopieczni Xaviego Sabate szybko zbudowali sobie przewagę i na przerwę schodzili przy wyniku 15:11.
Po zmianie stron Nafciarze jeszcze bardziej podkręcili tempo, a Tobias Beregurd bronił kolejne rzuty. Efekt? Szybko rosnąca przewaga. Skończyło się na 37:22 dla Wisły.
ORLEN Wisła Płock 37:22 (15:11) Rebud KPR Ostrovia Ostrów Wielkopolski
ORLEN Wisła Płock: Bergerud, Borucki – Fazekas 5, Daszek 5, Janc 5, Krajewski 5, Kosorotov 4, Richardson 3, Dawydzik 2, Szyszko 2, Mihić 2, Serdio 1, Szostak 1, Szita 1, Ilić 1.
Rebud KPR Ostrovia Ostrów Wielkopolski: Ligarzewski, Zimny, Krekora – Marciniak 4, Chojnacki 3, Adamski 3, Urbaniak 3, Kamyszek 3, Klopsteg 2, Gajek 2, Burzak 1, Krok 1, Frankowski, Gavashelishvili, Wojciechowski.
Komentarze (0)