W drugiej połowie meczu z Lechem Poznań kibice Wisły Płock zaprezentowali oprawę, do której użyli szerokiej gamy środków pirotechnicznych. To jednak nielegalne i można się spodziewać, że kara również będzie dotkliwa.
Race, stroboskopy, ognie wrocławskie, świece dymne, a nawet fajerwerki. Gdyby pacjent w śpiączce nagle się obudził i akurat zobaczył urywek meczu Wisła Płock - Lech Poznań mógłby pomyśleć, że to akurat sylwester. Oprawa była niewątpliwie widowiskowa, ale Komisja Ligi z pewnością nie będzie tego samego zdania. Na pobłażliwość raczej nie ma co liczyć.
Tym bardziej, że nad klubem ciąży kara w zawieszeniu, nałożona po meczu z Górnikiem Zabrze.
- W związku z zachowaniem kibiców gospodarzy podczas meczu Wisła Płock - Górnik Zabrze w 22. kolejce Lotto Ekstraklasy, na Wisłę nałożono kary: finansową w wysokości 10 tysięcy złotych, karę zamknięcia na jeden mecz trybuny wschodniej w zawieszeniu na 6 miesięcy oraz karę zakazu organizacji wyjazdu grupy kibiców na najbliższy mecz z Górnikiem Zabrze - brzmiał komunikat Komisji Ligi z 14 lutego 2018 r.
Wydaje się więc pewne, że kara zostanie odwieszona i na mecz z Koroną Kielce wschodnia część stadionu zostanie zamknięta. Klub z pewnością będzie także musiał sięgnąć do kieszeni, a niewykluczone, że dostanie się i najbardziej zagorzałym kibicom. Komisja Ligi może bowiem nałożyć również zakaz wyjazdowy.
[YT]https://youtu.be/_3JdxvB8G_c[/YT]