Co można robić w Płocku w czwartkowe wieczory? Najlepiej pobiegać w okolicach molo i Zalewu Sobótka.
Co łączy z Płockiem Poznań, Warszawę i Katowice? Inicjatywa znana jako Night Runners czyli bieganie nocą. W każdym z tych czterech miast funkcjonuje grupa zapaleńców, którzy zbierają się raz w tygodniu i ruszają na biegowe trasy.
To niby nic wielkiego, bo przecież amatorów ruchu na świeżym powietrzu jest w Polsce coraz więcej. A jednak w inicjatywie Night Runners jest coś absolutnie wyjątkowego. I to coś zawiera się w nazwie. – Gdyby jeszcze wczoraj ktoś powiedział mi o tym, że w Płocku dzieją się takie rzeczy, nie uwierzyłbym. Tym bardziej, że sam biegam przez pół swego życia, a w dodatku staram się być na bieżąco z tym,co dzieje się w moim rodzinnym mieście – powiedział Arek Gmurczyk, prezes Płockiej Grupy Fotograficznej, a jednocześnie wielki fanatyk biegania.
Nocne bieganie w Płocku zaczęło zyskiwać sobie zaskakująco duże grono zwolenników. Spotykają się oni w każdy czwartek o 21 na parkingu przy molo. Trasa liczy około 5,5 kilometra. Rozpoczyna się na parkingu przy molo, później wiedzie wokół Zalewu Sobótka i z powrotem do miejsca startu. Oczywiście, przed wyruszeniem na trasę wszyscy uczestnicy biorą udział w rozgrzewce.
Coraz bardziej rosnąca popularność nocnego biegania w Płocku skłoniła jego pomysłodawców do stworzenia specjalnej grupy dla początkujących. Ludzie, którzy do tej pory nie zajmowali się bieganiem i na razie nie czują się na siłach, aby przebiec 5,5 kilometra, będą mogli pokonać ten dystans w formie marszobiegu.
Fot. Arek Gmurczyk/Fotografia ślubna
Co łączy z Płockiem Poznań, Warszawę i Katowice? Inicjatywa znana jako Night Runners czyli bieganie nocą. W każdym z tych czterech miast funkcjonuje grupa zapaleńców, którzy zbierają się raz w tygodniu i ruszają na biegowe trasy.
To niby nic wielkiego, bo przecież amatorów ruchu na świeżym powietrzu jest w Polsce coraz więcej. A jednak w inicjatywie Night Runners jest coś absolutnie wyjątkowego. I to coś zawiera się w nazwie. – Gdyby jeszcze wczoraj ktoś powiedział mi o tym, że w Płocku dzieją się takie rzeczy, nie uwierzyłbym. Tym bardziej, że sam biegam przez pół swego życia, a w dodatku staram się być na bieżąco z tym,co dzieje się w moim rodzinnym mieście – powiedział Arek Gmurczyk, prezes Płockiej Grupy Fotograficznej, a jednocześnie wielki fanatyk biegania.
Nocne bieganie w Płocku zaczęło zyskiwać sobie zaskakująco duże grono zwolenników. Spotykają się oni w każdy czwartek o 21 na parkingu przy molo. Trasa liczy około 5,5 kilometra. Rozpoczyna się na parkingu przy molo, później wiedzie wokół Zalewu Sobótka i z powrotem do miejsca startu. Oczywiście, przed wyruszeniem na trasę wszyscy uczestnicy biorą udział w rozgrzewce.
Coraz bardziej rosnąca popularność nocnego biegania w Płocku skłoniła jego pomysłodawców do stworzenia specjalnej grupy dla początkujących. Ludzie, którzy do tej pory nie zajmowali się bieganiem i na razie nie czują się na siłach, aby przebiec 5,5 kilometra, będą mogli pokonać ten dystans w formie marszobiegu.
Fot. Arek Gmurczyk/Fotografia ślubna
