reklama

Niska skrzydłowa dała Mon-Polowi wygraną

Opublikowano:
Autor:

Niska skrzydłowa dała Mon-Polowi wygraną - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

SportFantastyczny rzut za trzy punkty Ilony Jasnowskiej zapewnił koszykarkom Mon-Polu zwycięstwo w meczu z KKS-em Olsztyn w drugiej kolejce fazy play-in pierwszej ligi.

Fantastyczny rzut za trzy punkty Ilony Jasnowskiej zapewnił koszykarkom Mon-Polu zwycięstwo w meczu z KKS-em Olsztyn w drugiej kolejce fazy play-in pierwszej ligi.

Drużyna prowadzona przez trenerów Ireneusza Jasińskiego i Michała Mrówczyńskiego, podobnie jak w ubiegłym sezonie, walczy o pozostanie w gronie pierwszoligowców. Niestety, płocczanki niezbyt dobrze rozpoczęły tę część rozgrywek, przegrywając w Gdańsku z tamtejszym AZS Uniwersytet Gdański 54:66.

Kolejnym rywalek płockiej ekipy był wyjątkowo dla nich niewygodny KKS Olsztyn. W fazie zasadniczej Mon-Pol przegrał w z KKS-em na wyjeździe 61:65, a u siebie 57:62. Należało więc spodziewać się ciężkiej przeprawy, w której zespół z Płocka na pewno nie był faworytem.

Początek meczu nie ułożył się po myśli miejscowych. To olsztynianki otworzyły wynik i korzystając z kilkupunktowej przewagi, spokojnie kontrolowały przebieg gry.

Mon-Pol kilka razy był bliski do remisu, dochodząc rywalki na dwa oczka, ale nie zdołały przełamać dominacji przeciwniczek. I po pierwszej kwarcie przegrywały różnicą czterech punktów.
Drugie dziesięć minut zaczęło się wręcz idealnie dla miejscowych, które najpierw doprowadziły do remisu, a później wykorzystały chwilowy przestój olsztynianek i wyszły na pięciopunktowe prowadzenie.

Wprawdzie KKS dość szybko odrobił straty i ponownie zyskał kilka oczek przewagi, jednak zawodniczki Mon-Polu zyskały pewność, że są w stanie powalczyć o korzystny dla siebie rezultat. Na przerwę schodziły jednak mając do odrobienia aż pięć punktów.


Trzecia dziesięciominutówka upłynęła na próbach powiększenia przewagi przez KKS i gonieniu wyniku przez Mon-Pol. Przed rozpoczęciem decydującej partii oba zespoły wciąż jednak dzieliła pięciopunktowa różnica.

Czwartą kwartę lepiej zaczęły olsztynianki, nieznacznie zwiększając swoją przewagę, ale Mon-Pol nie zamierzał oddawać meczu bez walki. Kiedy do końca gry pozostawało 4,5 minuty, płocczanki doprowadziły do remisu. KKS odskoczył znowu na cztery oczka i wydawało się, że ta przewaga może wystarczyć mu do wygranej. Nic bardziej mylnego.

Najpierw celnie za dwa oczka rzuciła Karolina Sikorska, a końcowy wynik ustaliła Ilona Jasnowska, rzucając z wyskoku za trzy punkty. Godne podkreślenia jest, że była to jej czwarta (na siedem) udana próba z dystansu w tym spotkaniu.


Mon-Pol przełamał w końcu kompleks olsztyńskiego KKS-u, wygrywając spotkanie, które może okazać się niezwykle istotne dla końcowego układu tabeli. Płocczanki są coraz bliżej zajęcia miejsca, które pozwoli im uniknąć drżenia do końca o pozostanie w pierwszej lidze.

Niezwykle istotna była tym razem postawa rezerwowych. Szczególnie rutynowanej Ilony Jasnowskiej. Ta 44-letnia zawodniczka grająca na pozycji niskiej skrzydłowej zdobyła łącznie 17 punktów (w tym 12 rzutami z dystansu), walnie przyczyniając się do wygranej swojego zespołu.

Po dwóch kolejkach fazy play-out Mon-Pol ma cztery punkty przewagi nad AZS-em Uniwersytet Gdański i Batonem Basket 25 Bydgoszcz. Utrzymanie jest więc dosłownie na wyciągnięcie ręki.

Fot. Tomasz Miecznik/Portal Płock

Mon-Pol Płock – KKS Olsztyn 65:63 (15:19, 17:18, 14:14, 19:12)

Mon-Pol: Janas 10, Kutycka 2, Ostrowska 9, Pytlarczyk 8, Sikorska 12, Jasnowska 17, Moszak 7, Wilamowska, Gruchot

KKS: Różyńska 18, Markiewicz 4, Burandt 13, Wichłącz 11, Polak 7, Żukowska 6, Spittal 4, Zajączkowska, Todys

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE