Wobec niepewnej przyszłości Igora Łasickiego i braku porozumienia z Adamem Dźwigałą, zarząd szukał zawodnika na pozycję środkowego obrońcy. Do zespołu dołączył 31-letni Jarosław Fojut.
Od czterech lat Fojut występował w Pogoni Szczecin, ale dużą część swojej seniorskiej kariery spędził za granicą. Pierwsze kroki w dorosłym futbolu stawiał na wyspach, w Bolton Wanderers i Luton Town. W 2009 roku wrócił do Polski, na cztery lata zakotwiczył w Śląsku Wrocław, z którym w 2012 roku świętował tytuł mistrzowski. Jedną nogą był już nawet w słynnym Celticu Glasgow, ale jego plany pokrzyżowała kontuzja kolana. W jego miejsce Szkoci sprowadzili... Virgila Van Dijka.
Fojut musiał się odbudować i zahaczył norweskie Tromsø IL. Jeszcze raz grał na wyspach, przez rok występował w szkockiej ekstraklasie z barwach Dundee United, ale w 2015 roku definitywnie wrócił do kraju, tym razem do Pogoni Szczecin. Tam, wespół z Jakubem Czerwińskim, stworzył jeden z najlepszych duetów stoperów w lidze. Kolejne sezony nie były już jednak tak udane, sporo do powiedzenia miały urazy.
Pod koniec sezonu 2017/18, w meczu z Bruk-Bet Termalicą Nieciecza, przyszedł ten najpoważniejszy - zerwane więzadła krzyżowe w kolanie. Na boisko wrócił po siedmiu miesiącach, ale nie mógł już liczyć na regularną grę u Portowców, co z resztą sam przyznał w krótkim wywiadzie z telewizją klubową Wisły Płock. Ostatnie dwa sezony to tylko 27 występów w lidze.
W Płocku z pewnością liczą na doświadczenie Jarosława Fojuta, nie tylko to boiskowe. Stoper podpisał z Wisłą Płock roczny kontrakt. Przy Łukasiewicza 34 nadal czekają na odpowiedź Napoli ws. przedłużenia wypożyczenia Igora Łasickiego. Jeśli nie uda się porozumieć z Włochami, można spodziewać się jeszcze jednego środkowego obrońcy w tym oknie transferowym.