Po dość wyrównanej pierwszej połowie szczypiorniści Wisły Płock podkręcili tempo w drugiej części gry spotkania w Lubinie i pewnie pokonali miejscowe Zagłębie. Nafciarze są liderem superligi z kompletem punktów.
W piątkowy wieczór szczypiorniści Wisły grali ligowy mecz w Lubinie. Pojechali tam ze Szczecin, gdzie w środę tylko zremisowali 26:26 w Pucharze Polski z Pogonią. W Lubinie podopieczni trenera Larsa Walthera chcieli pokazać, że był to jedynie wypadek przy pracy. Ale piąte w tabeli Zagłębie w pierwszej połowie dotrzymywało kroku Nafciarzom, chwilami było lepsze! Jeszcze na pięć minut przed końcem pierwszej części gry Wisła przegrywała 13:16.
Końcówka jednak należała już zdecydowanie do płockiej drużyny, która jeszcze przed przerwą strzeliła gospodarzom sześć bramek, tracąc przy tym tylko jedną. Faworyci wygrywali do przerwy 19:17.
W drugiej odsłonie spotkania 9. kolejki Wisła grała skutecznie, stopniowo powiększała przewagę – było 23:19, 26:20. Sześciobramkowa przewaga utrzymała się do wyniku 35:29, ale wtedy Zagłębie zdobyło dwa gole z rzędu. Nafciarze odpowiedzieli trzema trafieniami i pewnie wygrali spotkanie 38:31.
Dodajmy, że także dziś rywali Wisły z europejskich pucharów - rosyjski Sungul Śnieżyńsk. Ekipa ta prowadziła na wyjeździe do przerwy z rezerwami Czechowskich Niedźwiedzi 15:11, by przegrać 29:31.
Zagłębie Lubin – Wisła Płock 31:38 (17:19)
Wisła Płock: Šego (25%) skutecznych obron, Wichary (45%) - Eklemović 2, Wiśniewski 7, Kubisztal 5, Kavaš 8, Ghionea 7, Toromanović 3, Nenadić 5, Ilyés 1, Spanne, Paczkowski, Nikčević, Zołoteńko
Kary: 6 minut (Wiśniewski 2x2, Ilyés 1x2).
W piątkowy wieczór szczypiorniści Wisły grali ligowy mecz w Lubinie. Pojechali tam ze Szczecin, gdzie w środę tylko zremisowali 26:26 w Pucharze Polski z Pogonią. W Lubinie podopieczni trenera Larsa Walthera chcieli pokazać, że był to jedynie wypadek przy pracy. Ale piąte w tabeli Zagłębie w pierwszej połowie dotrzymywało kroku Nafciarzom, chwilami było lepsze! Jeszcze na pięć minut przed końcem pierwszej części gry Wisła przegrywała 13:16.
Końcówka jednak należała już zdecydowanie do płockiej drużyny, która jeszcze przed przerwą strzeliła gospodarzom sześć bramek, tracąc przy tym tylko jedną. Faworyci wygrywali do przerwy 19:17.
W drugiej odsłonie spotkania 9. kolejki Wisła grała skutecznie, stopniowo powiększała przewagę – było 23:19, 26:20. Sześciobramkowa przewaga utrzymała się do wyniku 35:29, ale wtedy Zagłębie zdobyło dwa gole z rzędu. Nafciarze odpowiedzieli trzema trafieniami i pewnie wygrali spotkanie 38:31.
Dodajmy, że także dziś rywali Wisły z europejskich pucharów - rosyjski Sungul Śnieżyńsk. Ekipa ta prowadziła na wyjeździe do przerwy z rezerwami Czechowskich Niedźwiedzi 15:11, by przegrać 29:31.
Zagłębie Lubin – Wisła Płock 31:38 (17:19)
Wisła Płock: Šego (25%) skutecznych obron, Wichary (45%) - Eklemović 2, Wiśniewski 7, Kubisztal 5, Kavaš 8, Ghionea 7, Toromanović 3, Nenadić 5, Ilyés 1, Spanne, Paczkowski, Nikčević, Zołoteńko
Kary: 6 minut (Wiśniewski 2x2, Ilyés 1x2).
