reklama

Nafciarze przetrwali oblężenie. Ciężko wywalczony punkt w Szczecinie

Opublikowano:
Autor:

Nafciarze przetrwali oblężenie. Ciężko wywalczony punkt w Szczecinie - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

SportPoniedziałkowy mecz Wisły Płock z Pogonią Szczecin kończył 24. kolejkę Lotto Ekstraklasy. Pierwsza połowa nie obfitowała w sytuacje podbramkowe, jednak już w drugiej odsłonie działo się naprawdę dużo. Gole zdobywali dwaj środkowi obrońcy.

Poniedziałkowy mecz Wisły Płock z Pogonią Szczecin kończył 24. kolejkę Lotto Ekstraklasy. Pierwsza połowa nie obfitowała w sytuacje podbramkowe, jednak już w drugiej odsłonie działo się naprawdę dużo, głównie za sprawą groźnych ataków gospodarzy.

Pierwsze 45 minut meczu było raczej senne w wykonaniu piłkarzy obu drużyn. Pogoń starała się zawiązać sensowną akcję podbramkową, jednak nie potrafiła przebić się przez dobrze zorganizowaną defensywę Wisły. Nafciarze na prowadzenie mogli wyjść już w 17. minucie, kiedy Dominik Furman zdecydował się na mocne uderzenie z rzutu wolnego. Piłka trafiła jednak tylko w boczną siatkę bramki. W 42. minucie pomocnik Wisły dośrodkował w pole karne, piłkę przejął Kamil Sylwestrzak i przytomnie wyłożył ją na przedpole bramki Pogoni, gdzie w zamieszaniu próbował strzelać Jose Kante, jednak to Przemysław Szymiński dość przypadkowo wyprowadził przyjezdnych na prowadzenie.

Od pierwszych minut drugiej odsłony gry do ataku rzucili się podopieczni trenera Moskala. Bliscy zdobycia bramki byli m.in. Mateusz Matras czy Rafał Murawski, jednak znakomitymi paradami popisywał się Seweryn Kiełpin. Płocczanie mogli podwyższyć w 63. minucie, jednak wrzutka Dominika Furmana zatrzymała się na poprzeczce szczecińskiej bramki.

Napór gospodarzy przyniósł skutek w 76. minucie. Ádáma Gyurcsó dośrodkował w pole karne, a do piłki najwyżej wyskoczył Jarosław Fojut, pokonując Kiełpina z bliskiej odległości. W 86. minucie płocki bramkarz miał sporo szczęścia. Po otrzymaniu podania nie trafił w piłkę, przez co Spas Delev był bliski strzelenia gola. Na szczęście płocki bramkarz w porę wyłapał futbolówkę rzucając się ofiarnie pod nogi przeciwnika i po chwili zalał się krwią. Kiedy sztab medyczny nie mógł uporać się z krwawiącym nosem Kiełpina i sygnalizował konieczność zmiany, golkiper wyraźnie zaprotestował. Przygotowany do wejścia  Mateusz Kryczka wrócił na ławkę rezerwowych, a Kiełpin jeszcze dwa razy uchronił Wisłę przed stratą decydującej bramki. 

Zacięty pojedynek zakończył się podziałem punktów po siedmiu minutach doliczonego czasu gry. Sędzia pokazał w spotkaniu dziewięć żółtych kartek, z czego aż sześć podopiecznym Marcina Kaczmarka. W kolejnym meczu z Bruk-Bet Termaliką Nieciecza (sobota, godzina 15:30) z powodu nadmiaru żółtych kartek nie będzie mógł zagrać Giorgi Merebaszwili.

 

Pogoń Szczecin - Wisła Płock 1:1 (0:1)

Bramki: Jarosław Fojut (76) - Przemysław Szymiński (42).

Pogoń: Jakub Słowik - Cornel Râpă, Sebastian Rudol, Jarosław Fojut, David Niepsuj - Spas Delev, Rafał Murawski (82. Dawid Kort), Mate Tsintsadze (46. Mateusz Matras), Kamil Drygas, Adam Frączczak - Nadir Çiftçi (46. Ádám Gyurcsó).

Wisła: Seweryn Kiełpin - Cezary Stefańczyk, Przemysław Szymiński, Damian Byrtek, Kamil Sylwestrzak - Maksymilian Rogalski, Dominik Furman - Damian Piotrowski (63. Patryk Stępiński), Piotr Wlazło, Giorgi Merebaszwili (90. Bartłomiej Sielewski) - José Kanté (78. Mateusz Piątkowski).

Żółte kartki: David Niepsuj, Cornel Rapa, Kamil Drygas - Jose Kante, Kamil Sylwestrzak, Giorgi Merebaszwili, Damian Byrtek, Cezary Stefańczyk, Maksymilian Rogalski.

Sędziował: Tomasz Kwiatkowski (Warszawa). 

Widzów 3 458.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE