reklama

Nafciarze awansowali do finału przy wpół pustych trybunach [FOTO]

Opublikowano:
Autor:

Nafciarze awansowali do finału przy wpół pustych trybunach [FOTO] - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

SportOrlen Wisła Płock, po sensacyjnej porażce w pierwszym meczu półfinałowym, rozbiła Gwardię Opole 33:21. Niezbyt liczna publiczność w Orlen Arenie tuż przed końcem meczu nagrodziła swoich ulubieńców owacją na stojąco. Pierwszy mecz finałowy 30 maja.

Orlen Wisła Płock, po sensacyjnej porażce w pierwszym meczu półfinałowym, rozbiła Gwardię Opole 33:21. Niezbyt liczna publiczność w Orlen Arenie tuż przed końcem meczu nagrodziła swoich ulubieńców owacją na stojąco. Pierwszy mecz finałowy 30 maja.

Atmosfera święta piłki ręcznej, jaką powinien być półfinał play-off? Tłumy pod kasami, korki na ulicach, problem z zostawieniem samochodu pod halą? Tego w Płocku dziś nie było. Nafciarze walczyli o awans do finału w sobotę o 13:00. Pora, delikatnie mówiąc, średnia, bo przy ładnej pogodzie ludzie o tej godzinie jadą nad jezioro, idą do zoo czy po prostu na spacer, a niektórzy zwyczajnie pracują. A tak się składa, że w Płocku świeciło dziś słońce, więc hala świeciła, ale pustkami. Warto dodać, że jutro sklepy będą zamknięte, więc to także czas na zakupy. Efekt? Klub jest w konflikcie z kibicami, więc doping prowadzili... kibice przyjezdnych. Brakowało tylko, żeby zaśpiewali "Gwardio gramy u siebie!". To by dopełniło obrazu sytuacji, choć pod koniec hala nieco się przebudziła, a doping rozkręciła grupa chłopców. 

Wisła awansowała, bo po prostu awansować musiała. Wystarczyło wygrać różnicą dwóch bramek. W tym sezonie wpadki zdarzają się wyjątkowo często, ale to nadal żelazny kandydat do finału. Opolanie postawili się wicemistrzom Polski tylko przez 20 minut. Nafciarze kiepsko wykonywali rzuty karne, ale w bramce Wisły dobrze spisywał się dzisiaj Marcin Wichary. Opolanie grali ambitnie, potrafili nawet wygrać okres gry w osłabieniu, ale nie byli tak skuteczni, jak w meczu u siebie.

Gospodarze dość szybko zaczęli uzyskiwać przewagę. W 22. minucie bramkę na 12:8 zdobył Dan Emil Racotea. Podopieczni Krzysztofa Kisiela mieli całkiem bezpieczny rezultat, tym bardziej, że goście stanęli. Do przerwy Wiślacy prowadzili 17:10 i tylko prawdziwa katastrofa mogła pozbawić ich awansu do finału.

Katastrofy nie było. Po wznowieniu gry mecz przez 10 minut toczył się do jednej bramki. Niemoc Gwardii przełamał dopiero Karol Siwak, ale było już 23:11. Wynik meczu przesądzony, a spotkanie po prostu trzeba było dograć. Na parkiecie mimo to iskrzyło, z czerwoną kartką wyleciał Jan Klimków. Wynik rywalizacji był już jednak znany, skończyło się na 33:21. Nafciarze awansowali do finału play-off, gdzie niemal na pewno zmierzą się z PGE Vive Kielce. Pierwszy mecz 30 maja. 

Orlen Wisła Płock - Gwardia Opole 33:21 

Orlen Wisła: M.Wichary (53% 23/42, 1/3 k), M.Daszek(2, 1/2k), V.Ghionea(2, 2/3k), L.Mihić(3), I.Źabić(3, 1/2k), P.Krajewski(2), G.Duarte(4), D.Racotea(6), M.Piechowski(4, 1/1k), S.Ivić(1, 0/1k), M.Tarabochia(3), J.Toledo(3).

Gwardia: M.Zembrzycki (20% 2/13, 1/2 k), A.Malcher (31% 6/22, 3/7 k), K.Siwak(3), P.Mauer(3, 2/3k), M.Milewski, M.Lemaniak, M.Zarzycki(1), J.Klimków, M.Tarcijonas(1), M.Jankowski(1), A.Łangowski(3), K.Mokrzki(2), S.Dementev(3), P.Zadura(4), M.Morawski.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE