Wisła jest liderem, ale tyle samo punktów mają Puszcza Niepołomice i Wisła Puławy (jeden mecz zaległy). Wcale nie jest drużyną własnego boiska, wygrała tylko połowę z sześciu spotkań. Jest za to – wspólnie z Puławami – liderem wyjazdów.
Z kolei Resovia (u siebie niepokonana) na wyjazdach prezentuje taktykę defensywną, wygrała 2 z 7 spotkań, ale bilans bramkowy ma zaskakujący – 3:7! Resovia to niezła ekipa, jest piąta w stawce i dysponuje trzecią obroną w lidze pod względem liczby straconych goli - tylko 9 w 14 potyczkach. Rzeszowianie nie mają superstrzelca, cztery gole zanotował 24-letni pomocnik Tomasz Ciećko.
Czy w Płocku podopieczni trenera Tomasza Tułacza „postawią autobus” we własnym polu karnym, czyli będą bronić się większością graczy i liczyć na kontry? Zobaczymy to już o godz. 16. Planem Wisły są trzy punkty, nawet bez podpory obrony Pawła Magdonia, który pauzuje za kartki.
Dodajmy, że w 15. kolejce wicelider Puszcza podejmie Radomiaka, Puławy w Rzeszowie zmierzą się ze Stalą, a czwarty Znicz Pruszków – w Lublinie z Motorem.