Wychowanek Wisły już nie jedną, a obiema nogami, rękami i głową był poza Płockiem. Obrotowy drugi rok z rzędu był bliski opuszczenia Nafciarzy, ale ostatecznie pozostanie w zespole wicemistrzów Polski.
Ruch w szatni Orlen Wisły Płock jest spory, a jednym z tych, którzy mieli odejść, był Mateusz Piechowski. Był, bo klub poinformował, że jednak dogadał się ze swoim wychowankiem, a obrotowy pozostanie w Płocku przynajmniej o rok. Sam zawodnik potwierdził, że w tym roku był jeszcze bliżej odejścia do Azotów Puławy niż w poprzednim sezonie, kiedy to prawie wylądował w Hiszpanii.
W klubie chcieli Piechowskiego, ale na przeszkodzie stanęły pieniądze. Znalazły się po sprzedaży Jose De Toledo do Vardaru Skopje.
- Podczas jednej z naszych rozmów obiecałem Mateuszowi, że postaramy się przygotować satysfakcjonującą dla obu stron ofertę, tym bardziej, że w składzie na kolejny sezon widział go trener Sabate. Naturalnie cieszę się, że Mateusz pozostanie w klubie, gdyż swoją ciężką pracą oraz postawą na boisku w końcówce minionego sezonu pokazał, że warto w niego inwestować oraz że posiada potencjał na czołowego obrońcę Superligi. W czerwcu tego roku wystąpił w reprezentacji Polski, co również świadczy o tym, że Mateusz w obronie daje oczekiwaną jakość. A na ten element najbardziej stawia trener Sabate – komentuje prezes Robert Czwartek.
Piechowski w nowym sezonie konkurencję będzie miał jeszcze większą. W Wiśle zostają Renato Sulić i wracający do zdrowia Igor Żabić, a zakontraktowano jeszcze Leona Susniję. Czterech obrotowych w zespole to dużo, ale wychowanek kurtuazyjnie mówi o konkurencji.
- Jest ona potrzebna, bo wtedy można podnosić swoje umiejętności na coraz wyższy poziom, a to chciałbym robić w każdym następnym sezonie – zapowiada. - W minionym sezonie Xavi bardzo we mnie uwierzył, ale zapracowałem na to i zawsze byłem gotowy, kiedy mnie potrzebował. Długo rozmawialiśmy na ten temat i zrobiłem to, czego ode mnie oczekiwał. Zrozumiałem system gry, później przełożyłem to na trening, a w konsekwencji na mecze, w których popełniałem coraz mniej błędów.
Mateusz Piechowski do tej pory rozegrał w barwach ORLEN Wisły Płock 120 meczów, w których zdobył 139 bramek.