To koniec przygody Marka Jóźwiaka na stanowisku dyrektora sportowego Wisły Płock. Prezes Tomasz Marzec podjął decyzję o natychmiastowej decyzji osoby odpowiedzialnej za transfery.
Dyrektor sportowy nie miał dobrej prasy u kibiców Wisły Płock od wielu miesięcy. Fani domagali się dymisji od wielu miesięcy, ale jeszcze w poprzednim sezonie dwuosobowy zarząd przedłużył umowę z Markiem Jóźwiakiem. Latem doszło do zmiany prezesa, a dyrektor sportowy miał pełne okno transferowe do dyspozycji. Oczywiście trzeba rozumieć, że możliwości finansowe Nafciarzy są ograniczone, ale latem do Płocka nie trafił żaden zawodnik, o którym można powiedzieć, że wniósł nową jakość do zespołu. Poza tym kadra jest zdecydowanie za szeroka, przez co wielu piłkarzy zwyczajnie nie mieści się nawet na ławce rezerwowych. Błędów było za dużo.
Wisła gra słabo od początku sezonu. Nafciarze wygrali zaledwie dwukrotnie - z pogrążoną w kryzysie Wisłą Kraków, co było najbardziej przekonującym meczem Nafciarzy w tym sezonie, a także Śląskiem Wrocław. Poza tym wyniki były jednak mocno rozczarowujące - bolesna porażka u siebie z Wartą Poznań, lekcja futbolu od Rakowa Częstochowa czy kuriozalna porażka w Białymstoku. Styl drużyny się nie poprawiał, a bez tego nawet nie ma mowy o punktach.
Dymisja Marka Jóźwiaka oznacza, że diagnoza przy Łukasiewicza 34 była jasna: kadra jest źle skonstruowana. Niestety, w Płocku latem liczyła się liczba zawodników, a jakość wielu z nich jest wątpliwa.
Radosław Sobolewski póki co zostaje na swoim stanowisku, choć jego stołek też gorący.
Marek Jóźwiak pracował w Wiśle Płock od maja 2019 roku.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.