Pierwszy mecz ostatniego dnia fazy eliminacyjnej finałów MPJMł rozegrały SKF Wisła II i ASPR Zawadzkie. Stawka tego pojedynku była niebagatelna. Awans do pierwszej czwórki już wcześniej zapewniło sobie Zagłębie Lubin, a to oznaczało, że mecz Zawadzkich z płocczanami decydował o wyjściu do półfinału z drugiego miejsca. Nic dziwnego, że przez całe 60 minut na boisku trwała twarda, bezpardonowa walka.
Drużyna prowadzona przez trenerów Michała Skórskiego i Andrzeja Kulpińskiego zagrała bardzo dojrzale jak na swój wiek (wszyscy gracze urodzili się w roku 1997). Przede wszystkim, w odróżnieniu od wczorajszego pojedynku z Zagłębiem Lubin), młodzi nafciarze ani na moment nie stracili koncentracji. I chociaż końcówka była nieprawdopodobnie nerwowa, jednak ostatnie słowo należało do SKF Wisły II, która pokonała ASPR 31:30, zapewniając sobie tym samym drugie miejsce w grupie i awans do półfinału.
SKF Wisła I, która awans do pierwszej czwórki zapewniła sobie już po dwóch pierwszych meczach, w ostatnim grupowym pojedynku spotkała się z MTS-em Kwidzyn. O tym, jak ciężko gra się w Kwidzynie przeciwko gospodarzom w rozgrywkach juniorskich, niedawno przekonała się AZS PWSZ Jutrzenka Płock, walcząc w turnieju półfinałowym Mistrzostw Polski Juniorek Młodszych z tutejszym MTS-em.
Teraz w Kwidzynie z gospodarzami mierzyć się musieli podopieczni trenerów Olgierda Sęka i Przemysława Zielińskiego. Do przerwy radzili sobie jeszcze zupełnie nieźle. Prowadzenie co chwilę przechodziło z rąk do rąk, a wynik wielokrotnie oscylował wokół remisu.
Po zmianie stron powoli, acz systematycznie przewagę zyskiwali gospodarze. I to właśnie oni zeszli z boiska z wygraną 31:26, która dała im pierwsze miejsce w grupie.
Jutro wszyscy uczestnicy turnieju półfinałowego mają dzień wolny, a w czwartek rozegrane zostaną mecze o miejsca 5-8 i 1-4. W pierwszym z półfinałów, zaplanowanym na 16, SKF Wisła II zmierzy się z kwidzyńskim MTS-em i spróbuje się zrewanżować za porażkę swoich starszych kolegów. O 18 natomiast SKF Wisła II grać będzie z Zagłębiem Lubin. I zamierza pomścić przegraną kolegów z rocznika 1997. Czy doczekamy się płocko-płockiego finału? Okaże się w czwartek wieczorem.