Płockie koszykarki pokonały zespół ze Swarzędza różnicą dziewiętnastu punktów. Po raz kolejny doskonale spisała się Karolina Sikorska, notując i tym razem double-double.
Zespół ze Swarzędza Liderem jest wprawdzie tylko z nazwy, ale w tej fazie rozgrywek każda wygrana ma niebagatelne znaczenie. Bez względu na to, czy gra się z pierwszym czy z ostatnim zespołem tabeli.
Dla miejscowych solidnym wzmocnieniem był powrót do gry Sylwii Janas, która opuściła kilka meczów z powodu kontuzji. Nie wyszła ona wprawdzie w pierwszej piątce, ale spędziła na boisku ponad 30 minut, odciskając wyraźne piętno na grze swojego zespołu.
W pierwszej kwarcie spotkania trudno było oprzeć się wrażeniu, że po ubiegłotygodniowej porażce w Jeleniej Górze presja wyniku przygniata ekipę Mon-Polu. Płocczanki zaczęły od dziesięciopunktowego prowadzenia, ale później wyraźnie się zacięły. Ekipa ze Swarzędza wykorzystała to z całą bezwzględnością, kończąc tę część jednopunktowym prowadzeniem.
Początek drugiej dziesięciominutówki nie wróżył płocczankom niczego dobrego. Lider powiększył przewagę do trzech punktów i starał się wybijać miejscowe z rytmu. Końcówka należała jednak do płocczanek, które wreszcie zdołały się przełamać i objąć nieznaczne prowadzenie. Po pierwszej połowie wynosiło one trzy punkty.
Druga część spotkania upłynęła pod znakiem dość wyraźnej dominacji Mon-Polu. W naszym zespole ciężar gry wzięły na siebie Karolina Sikorska i Sylwia Janas, która w doskonałym stylu zameldowała się na parkiecie po wyleczeniu kontuzji. Po trzech kwartach miejscowe miały już siedem oczek przewagi. Finałowe dziesięć minut po zdecydowana dominacja podopiecznych trenerskiego duetu Ireneusz Jasiński – Michał Mrówczyński, które zakończyły pojedynek z dziewiętkastopunktową przewagą.
Klasą dla siebie była Karolina Sikorska, która zapisała na swoim koncie 24 punty, 19 zbiórek (sześć w ataku i trzynaście w obronie), trzy asysty, cztery przechwyty i jeden blok. Bardzo udanie do gry po kontuzji wróciła Sylwia Janas, zdobywczyni 16 punktów.
W ekipie ze Swarzędza wystąpiła doskonale znana w naszym mieście Iwona Szarzyńska. Była zawodniczka Mon-Polu zakończyła spotkanie z ośmiopunktowym dorobkiem.
Najbliższym rywalem Mon-Polu będzie Hajduk Kominki AZS PWSZ II Gorzów. Mecz odbędzie się w Gorzowie w środę 11 lutego. Jeżeli płocczanki wygrają to spotkanie, będą bardzo blisko zapewnienia sobie utrzymania się w pierwszej lidze.
Mon-Pol Płock – Lider Swarzędz 62:43 (16:17, 12:8, 15:10, 19:8)
Mon-Pol: Janas 16, Kutycka 4, Lichomska 4, Pytlarczyk 11, Sikorska 24, Oses 3, Urbaniak
Lider: Kucharska, Szarzyńska 8, Rutkowska, Gurzęda 8, Lewińska 10, Grześczyk 8, Babij 2, Dedio 2, Iwanowicz 1, Pietraszek 4, Tudryn.
fot. Tomasz Miecznik / Portal Płock