reklama

Koszmarne męki Wisły. Ale zwycięstwo

Opublikowano:
Autor:

Koszmarne męki Wisły. Ale zwycięstwo - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

SportPo 40. minutach męczarni i słabej gry Nafciarze przegrywali w Piotrkowie, ale dzięki lepszej postawie w ostatnich minutach wygrali z Piotrkowianinem z zdobyli dwa ligowe punkty.

Po 40. minutach męczarni i słabej gry Nafciarze przegrywali w Piotrkowie, ale dzięki lepszej postawie w ostatnich minutach wygrali z Piotrkowianinem z zdobyli dwa ligowe punkty.

Płocczanie wygrali przed tym meczem wszystkie trzy potyczki w lidze, gospodarze – tylko jedno spotkanie. W letnim spotkaniu kontrolnym między obiema drużynami lepsi okazali się płocczanie, wygrywając różnicą aż 20 bramek. Wisła była więc w Piotrkowie murowanym faworytem.

Na początku spotkanie było wyrównane. Po12. minutach na tablicy wyników było 10:5. Spokojne prowadzenie Nafciarzy? Niestety nie, to prowadził Piotrkowianin! W jego składzie byli eks-Wiślacy Arkadiusz Miszka i Grzegorz Gomółka, ale zaczęli na ławce. Po kwadransie gry kibice miejscowych byli w siódmym niebie, ich ekipa prowadziła z faworytem już 13:7. Zaczynało się robić fatalnie, ale w ciągu kolejnych pięciu minut Nafciarze zdołali zniwelować część strat, zrobiło się 14:11 i szkoleniowiec miejscowych poprosił o czas.

Kibice z Płocka, którzy dotarli do Piotrkowa, zapewne nieco odetchnęli w 25. minucie, gdy Wisła dogoniła rywala (16:16). Ale zespół z Płocka, naszpikowany gwiazdami zza granicy, grał słabo, falami, zrywami. Nie poszedł za ciosem, a Piotrkowianin grał coraz lepiej.

20:18 do przerwy u siebie z Pogonią Szczecin, 18:20 było zaś po 30. minutach w Piotrkowie. Mnóstwo bramek straconych z ligowymi, delikatnie mówiąc, średniakami. Gdzie jest koncentracja i przede wszystkim obrona, z której słynęła Wisła?

W szatni musiało być ostro, bo Nafciarze po przerwie błyskawicznie trafili trzy razy do siatki i wyszli na prowadzenie 21:20. Piotrkowianin znów się zerwał do walki i w 40. minucie prowadził 23:22. Na szczęście dla płocczan było to ostatnie prowadzenie tej ekipy. Wisła zaczęła grać skuteczniej, kilka udanych obron dołożył Marin Sego. 10 minut przed końcem po golu Adama Wiśniewskiego Wisła wygrywała 31:25. Później przewaga wzrosłą nawet do siedmiu goli, a gospodarze kompletnie stracili skuteczność. Ostatecznie Nafciarze wygrali 35:30, ale trener Lars Walther za to spotkanie z pewnością ich nie pochwali.


Piotrkowianin Piotrków Tryb. -  Wisła Płock 30:35 (20:18)

Wisła: M.Šego, M.Wichary - C.Spanne, A.Wiśniewski(5), V.Ghionea(5, 3k), I.Nikčević(2), K.Syprzak, M.Toromanović(6), F.Ilyés, N.Eklemović(2), M.Kubisztal(3), B.Kavaš(1), A.Twardo(3), P.Paczkowski(1), P.Nenadić(3)

Kary: Piotrkowianin - 2, Wisła - 8 min (A.Twardo 4 min, M.Toromanović 2 min, M.Kubisztal 2 min)



Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE