Kibice, piłkarze, sztab szkoleniowy czy zarząd Wisły Płock mają powody do zadowolenia. 2025 rok był rewelacyjny w wykonaniu podopiecznych Mariusza Misury, a w tym roku ta opowieść skończyła się na liderowaniu w PKO Ekastraklasie. Przynajmniej do 31 stycznia 2026 roku. W czystej teorii Wisłę mógłaby z tej pozycji strącić Jagiellonia Białystok, która ma do rozegrania zaległy mecz z GKS-em Katowice, ale kalendarz był już zbyt napięty i to spotkanie odbędzie się dopiero w przyszłym roku.
Fakty są takie, że mistrzej jesieni sezonu 2025/26 jest Wisła Płock. Nafciarze uzbierali 30 punktów, co może i nie jest wybitnym osiągnięciem jak na lidera, ale trzeba na każdym kroku podkreślać: Wisła Płock jest beniaminkiem z jednym z najmniejszych budżetów w lidze. Beniaminikiem który dopiero od kilku tygodni trenuje na swoim boisku z podgrzewaną murawą. Tytaniczna praca sztabu, zaangażowanie i poświęcenie zawodników, spryt, sposób i oczywiście umiejętności - to kompilacja czynników, która zaprowadziła nafciarzy tu, gdzie teraz są.
Rekord Wisły Płock
Podopieczni Mariusza Misiury hołdują zasadzie, że jeśli meczu nie mogą wygrać, to chociaż go remisują. I to ma swoje odzwierciedlenie w wynikach, bowiem nafciarze w 2025 roku przegrali... zaledwie 4 mecze ligowe! Tak, dokładnie: tylko cztery mecze ligowe.
- 31 marca - GKS Tychy - Wisła Płock 2:1 (I Liga)
- 28 kwietnia - Wisła Płock - Znicz Pruszków 2:3 (I Liga)
- 29 sierpnia - Arka Gdynia - Wisła Płock 1:0 (Ekstraklasa)
- 19 września - Wisła Płock - Jagiellonia Białystok 0:1 (Ekstraklasa)
Z pozostałych ligowych rywali tylko Lech Poznań ma mniej porażek (3) - w tej rundzie. Jagiellonia ma 4, reszta stawki więcej.
Taki wyczyn beniaminka jest warty odnotowania. Do rekordu być może brakuje, nie wertowaliśmy całej historii Ekstraklasy. Warto tu wspomnieć chociażby mistrzostwo Ruchu Chorzów z sezonu 1988/89, zdobyte... jako benaminek. Rzadko się jednak zdarza, by beniaminek zanotował tak rewelacyjny rok kalendarzowy. W poprzednim sezonie 2024/25 beniaminkami były chwalone Motor Lublin i GKS Katowice oraz Lechia Gdańsk.
Motor Lublin 4 ligowych porażek wyczerpał już w maju 2024 roku, jeszcze w I lidze. Co ciekawe właśnie w Płocku. GKS Katowice w 2024 roku w I lidze przegrał tylko raz (w Płocku), ale w Ekstrakalsie było już gorzej - 5. porażkę w roku podopieczni Rafała Góraka zanotowali 21 września w Zabrzu. Lechia Gdańsk wchodziła do Ekstraklasy z 3 porażkami jeszcze w I Lidze, a drugą porażkę o klasę wyżej zanotowała już 3 sierpnia z Lechem Poznań.
W sezonie 2022/23 do Ekstraklasy awansowały ŁKS Łódź, Ruch Chorzów i Puszcza Niepołomice. Łodzianie w 2023 roku już wiosną w I lidze przegrali 3 razy, jesienią w Ekstraklasie drugi raz przegrali już 12 sierpnia - w derbach z Widzewem. Puszcza Niepołomice i Ruch Chorzów już wiosną 2023 roku przegrały po 4 mecze w I lidze.
Sezon 2021/22 to awans Miedzi Legnica, Widzewa Łódź i Korona Kielce. Wiosna 2022 to dla Miedzi tylko 1 porażka, gorzej było jesienią w Ekstraklasie, gdzie już po 6 kolejkach legniczanie mieli 4 porażki na koncie. Widzew Łódź już wiosną przegrał 5 meczów, a Korona Kielece 3. Na drugą porażkę jesienią koroniarze czekali do 15 sierpnia.
Sprawdźmy jeszcze jak radzili sobie najlepsi beniaminkowie ostatnich lat. W sezonie 2020/21 furorę robiła Warta Poznań - sezon skończyli na 5. miejscu, ale tylko jesienią 2020 roku zanotowali 9 porażek. Wspomnijmy jeszcze Górnika Zabrze z sezonu 2017/2018. Wiosną 2017 roku zabrzenie przegrali 4 mecze na zapleczu, a jesienią 2017 roku kolejnych 5 spotkań.
Nie przesądzamy, ale wiele na to wskazuje, że wyczyn Wisły Płock, 4 porażki ligowe beniaminka Ekstraklasy, może być rekordem.
Komentarze (0)