reklama

Koniec marzeń o ekstraklasie? [FOTO]

Opublikowano:
Autor:

Koniec marzeń o ekstraklasie? [FOTO] - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

SportWisła tylko zremisowała na własnym stadionie z Chojniczanką Chojnice i na dwie kolejki przed zakończeniem sezonu nafciarze mają już tylko matematyczne szanse na awans do ekstraklasy. Kibice, podobnie jak po ostatnim meczu z Termaliką, opuszczali stadion przy ul. Łukasiewicza bardzo zawiedzeni.

Wisła tylko zremisowała na własnym stadionie z Chojniczanką Chojnice i na dwie kolejki przed zakończeniem sezonu nafciarze mają już tylko matematyczne szanse na awans do ekstraklasy. Kibice, podobnie jak po ostatnim meczu z Termaliką, opuszczali stadion przy ul. Łukasiewicza bardzo zawiedzeni.

Nafciarze chcąc dalej liczyć się w walce o awans do T-Mobile Ekstraklasy musieli wygrać spotkanie z Chojniczanką. Przed pierwszym gwizdkiem sędziego wiadomy był wynik spotkania Bytovii Bytów z głównym rywalem Wisły do awansu Termaliką Bruk-Bet Nieciecza. Do przerwy Bytovia prowadziła 2:0 i płoccy kibice zacierali ręce. Niestety w drugiej połowie podopieczni Piotra Mandrysza zdołali strzelić aż trzy bramki i zgarnąć komplet punktów.

Wisła przystępowała do niedzielnego spotkania w roli faworyta. Co prawda podopieczni Marcina Kaczmarka jeszcze nigdy z zespołem z Chojnic nie wygrali, jednak dotychczasowe zdobycze punktowe oraz przede wszystkim cel o jaki gra Wisła sprawiły, że bukmacherzy śmiało stawiali na wygraną gospodarzy.

Od pierwszych minut Wisła wypracowała sobie optyczną przewagę nad przeciwnikiem. Nafciarze stworzyli sobie kilka dogodnych sytuacji do objęcia prowadzenia, jednak zawsze brakowało wykończenia. Przyjezdni skupiali się na defensywie i raz po raz groźnie kontrowali. Do przerwy publiczność zgromadzona na trybunach goli jednak nie zobaczyła.

Pomimo przewagi Wisły to zespół z Chojnic jako pierwszy otworzył wynik spotkania. W 52. minucie Tomasz Mikołajczak wbiegł w pole karne i podał piłkę do niepilnowanego Marka Gancarczyka. Ten nie miał większych problemów, żeby pokonać bezradnego Seweryna Kiełpina. Nafciarze ruszyli do ataku, chcąc zdobyć wyrównującego gola. Podopieczni Kaczmarka dwoili się i troili, jednak nie potrafili wykończyć akcji. Sztuka ta im się udała dopiero w 92. minucie meczu. Podanie Fabiana Hiszpańskiego na bramkę zamienił Krzysztof Janus. Niestety kilka sekund później sędzia zagwizdał po raz ostatni.

Kibice, podobnie jak po ostatnim meczu z Termaliką, opuszczali stadion przy ul. Łukasiewicza bardzo zawiedzeni. Niektórym puściły nerwy i zupełnie niepotrzebnie epitetami obrzucali piłkarzy schodzących do szatni.

Czy Wisła nie ma już szans na ekstraklasę? Najwierniejsi fani bez wątpienia wiary nie tracą. By liczyć na cud nafciarze muszą dwa pozostałe mecze ze Stomilem i Wigrami wygrać i liczyć na dwukrotne potknięcie zespołu z Niecieczy. Prowadzące w tabeli 1. ligi Zagłębie Lubin już zapewniło sobie awans do elity wygrywając walkowerem z Widzewem Łódź.

Na pomeczowej konferencji prasowej trener Wisły Marcin Kaczmarek powiedział:

- Oczywiście jestem bardzo rozczarowany, inaczej być nie może. Moge obiecać, że będziemy grali do końca i zrobimy wszystko, aby dwa ostatnie mecze wygrać. Jestem również przekonany, że nie zasłużyliśmy sobie na takie potraktowanie przez kibiców, jak po ostatnim gwizdku sędziego.

 

Wisła Płock - Chojniczanka Chojnice 1:1 (0:0)

Krzysztof Janus 90 - Marek Gancarczyk 52

Wisła: 87. Seweryn Kiełpin - 20. Cezary Stefańczyk, 5. Bartłomiej Sielewski, 14. Marko Radić, 95. Patryk Stępiński (46, 13. Dawid Jabłoński) - 7. Krzysztof Janus, 18. Piotr Wlazło, 4. Jacek Góralski, 41. Dimitar Iliev, 8. Piotr Darmochwał (54, 11. Mikołaj Lebedyński) - 10. Piotr Ruszkul (39, 16. Fabian Hiszpański).

Chojniczanka: 24. Damian Podleśny - 20. Daniel Chyła, 25. Wojciech Lisowski, 2. Michał Markowski, 6. Przemysław Pietruszka (46, 4. Piotr Kieruzel) - 22. Bartłomiej Niedziela (72, 11. Rafał Siemaszko), 23. Krystian Feciuch, 5. Paweł Zawistowski, 7. Rafał Grzelak, 9. Marek Gancarczyk - 17. Tomasz Mikołajczak (78, 3. Łukasz Suchocki).

Żółte kartki: Sielewski, Stępiński - Zawistowski, Feciuch.

Sędziował: Tomasz Radkiewicz (Łódź).

Widzów: 2000

 

 

fot. Tomasz Miecznik / Portal Płock

 

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE