Szczypiornistki Szkoły Mistrzostwa Sportowego w Płocku bardzo dobrze rozpoczęły tegoroczny sezon I ligi kobiet. Podopieczne Marka Jagodzińskiego wygrały na wyjeździe z MTS Żory 23:25. Prawie połowę bramek dla płocczanek zdobyła Aleksandra Rosiak.
- Mecz był bardzo wyrównany, od pierwszym minut grałyśmy bramka za bramkę, dlatego zwycięstwo jest dla nas szczególnie cenne - mówiła po meczu Aleksandra Rosiak. - Nikt nie chciał odpuścić, obie drużyny walczyły do końca. Mimo, że MTS jest beniaminkiem, to podszedł do meczu bardzo zmotywowany i walczył o każdą piłkę. Na szczęście udało nam się osiągnąć korzystny rezultat - zakończyła zdobywczyni 10 bramek dla SMSu.
Zawodniczki z Płocka bardzo dobrze rozpoczęły mecz. W 8. minucie po trafieniach Rosiak i Urbańskiej wyszły na prowadzenie 5:3. Dalej obie drużyny grały falowo, raz MTS wychodził na prowadzenie, innym razem robił to SMS. Świetna postawa Aleksandry Rosiak, która w pierwszej części gry zdobyła 7 bramek, pozwoliła zawodniczkom z naszego miasta na kontrolowanie wyniku i wyjście na prowadzenie po 30 minutach gry.
Druga połowa to wojna nerwów, obie drużyny szły łeb w łeb, kwadrans przed końcem spotkania na tablicy świetlnej widniał wynik 19:20. Wtedy to dwie bramki zdobyły gospodynie i wyszły na prowadzenie. MTS nie cieszył się z takiego rezultatu zbyt długo, bo dwoma trafieniami odpowiedziały płocczanki i znowu, zawodniczki z Tumskiego Wzgórza, prowadziły jednym punktem. Końcówka spotkania przyniosła bardzo dużo emocji, bo
miejscowe miały okazję na wyrównanie, ale zmarnowały rzut karny. Ostatnią bramkę w spotkaniu zdobyła Lipok i to SMS ostatecznie mógł cieszyć się z dwóch punktów.
MTS Żory – SMS Płock 23:25 (13:14)
SMS: Kuszka, Pająk – Piwowarczyk, Maciejewska, Urbańska 1, Senderkiewicz 3, Warda 1, Cygan, Lipok 5, Szczechowicz 1, Nosek 3, Grabińska 1, Rosiak 10.
