reklama

Kilkunastu zawodników Wisły Płock latem może opuścić klub

Opublikowano:
Autor:

Kilkunastu zawodników Wisły Płock latem może opuścić klub - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

SportZarząd Wisły Płock ma co robić. Kilkunastu zawodnikom latem kończą się kontrakty, a to oznacza, że w styczniu mogą podpisać umowy z nowym pracodawcą.

Zarząd Wisły Płock ma co robić. Kilkunastu zawodnikom latem kończą się kontrakty, a to oznacza, że w styczniu mogą podpisać umowy z nowym pracodawcą. 

Sytuacja dotyczy kilku ważnych zawodników, którzy występują w pierwszym składzie. W czerwcu wygasają kontrakty m.in. Jose Kante, Nico Vareli, Semira Stilicia, Arkadiusza Recy, Patryka Stępińskiego czy Seweryna Kiełpina. Jeśli do końca roku nie podpiszą nowych umów, być może w czerwcu opuszczą płocki klub zupełnie za darmo. To m.in. z nimi zarząd klubu negocjuje nowe umowy.

- Zimą zmiany kadrowe będą, ale żadnej rewolucji nie przewidujemy - mówi Jacek Kruszewski, prezes klubu. Pracujemy nad nowymi kontraktami od pewnego czasu, ale, jak przeważnie w takich przypadkach, biorąc pod uwagę nasze możliwości, nie są to łatwe rozmowy.

Sytuacji nie ułatwia zainteresowanie piłkarzami Wisły ze strony innych klubów, w tym tych z zagranicy. Z końcem sezonu kończą się też wypożyczenia Igora Łasickiego i Konrada Michalaka. Rozmowy z Napoli trwają, ale w przypadku skrzydłowego wydaje się jasne, że w lipcu wróci do Legii. 

Koniec roku to także początek zimowego okna transferowego. Klub na razie podpisał kontrakt z nowym bramkarzem, Thomasem Dähne. Prezes zapowiada, że zbyt wiele nowych twarzy w Płocku jednak nie przybędzie. Nafciarze starają się jeszcze o młodego, ofensywnego Polaka, grającego za granicą. Zaoferowano także kontrakt testowanemu Michałowi Przybylskiemu, choć porozumienia na razie nie ma. Prawdopodobnie więcej zawodników opuści płocki klub, ale o nazwiskach prezes na razie nie chce mówić.

- W pierwszej kolejności rozmawiamy z zawodnikami i to od nas dowiedzą się o ewentualnych decyzjach kadrowych jako pierwsi - zapewnia prezes. - Nie wyobrażam sobie sytuacji, żeby zawodnik albo trener dowiadywał się o swoich sprawach z mediów.  

Wydaje się, że w pierwszej kolejności z klubem pożegna się jeden z napastników. Początkowo Jerzy Brzęczek próbował grać dwoma napastnikami, ale od kilku spotkań na szpicy gra tylko jeden zawodnik. O to miejsce rywalizują Jose Kante, Kamil Biliński, Mateusz Piątkowski i Mikołaj Lebedyński. Niewykluczone, że to jednak nie koniec ruchów. 

Wiadomo natomiast, że zimowe przygotowania odbędą się niemal identycznie jak przed rokiem. Wiślacy najpierw udadzą się na kilkudniowy obóz kondycyjny do Cetniewa, a później polecą na Cypr. A konkretnie do Ayia Napy, gdzie gościli też w zeszłym sezonie.

- Zagramy tam z silnymi zespołami. Jesteśmy w fazie dogrywania przeciwników - mówi Kruszewski. - Po powrocie do Polski, jeszcze przed startem ligi, spotkamy się u siebie prawdopodobnie z Arką. Gdyński klub wstępnie wyraził zgodę.  

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE