reklama

Kibice odwracają się od Wisły? Słaba frekwencja i bez dopingu

Opublikowano:
Autor:

Kibice odwracają się od Wisły? Słaba frekwencja i bez dopingu - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

SportPrzy skromnej frekwencji na trybunach Orlen Areny i bez wsparcia najzagorzalszych fanów, Wisła łatwo pokonała Meble Wójcik Elbląg. Tym razem doping z sektora G prowadziła grupka dzieci, zbierająca co i raz gromkie oklaski z pozostałych sektorów.

Przy skromnej frekwencji na trybunach Orlen Areny i bez wsparcia najzagorzalszych fanów, Wisła łatwo pokonała Meble Wójcik Elbląg. Tym razem doping z sektora G prowadziła grupka dzieci, zbierająca co i raz gromkie oklaski z pozostałych sektorów.

Przed pojedynkiem zebrani w Orlen Arenie minutą ciszy uczcili pamięć ofiar wypadku w kopalni w Polkowicach i katastrofy samolotu, w której zginęli między innymi piłkarze Brazylijskiego Chapecoense.

Na trybunach zasiadło bardzo mało fanów niebiesko-biało-niebieskich. Tak słabej frekwencji w tym sezonie jeszcze nie było. Nawet sektor G za bramką świecił pustkami. Z dopingu zrezygnowała m.in. grupa “GieGowcy”, która w związku z oświadczeniem klubu, które dotyczyło zachowania kibiców w Schaffhaussen, zawiesiła wspieranie drużyny w najbliższych meczach. Pod nieobecność najzagorzalszych fanów dopingowaniem zajęła się grupka dzieci, której kilka razy udało się poderwać pozostałych widzów do oklasków.

Sam pojedynek od początku przebiegał po myśli gospodarzy. Nafciarze nie grali najlepiej, popełniali dość dużą, jak na wicemistrza Polski, ilość błędów. Mimo to, spokojnie poradzili sobie z przyjezdnymi. Po pierwszej połowie płocczanie prowadzili 18:12. Dobrze w bramce prezentował się Marcin Wichary, który miejmy nadzieję, już na dobre wrócił do gry po kontuzji.

Po zmianie stron przewaga rosła. Wraz z upływem kolejnych minut wiślacy coraz bardziej zaznaczali różnicę klas jaka dzieli oba zespoły. W drużynie Wisły na listę strzelców wpisało się aż dwunastu zawodników, najskuteczniejszy był Ghionea - 5 trafień.

Po stronie rywala dobrze zaprezentowali się płocczanie. Jakub Moryń i Jakub Olszewski zdobyli po kolejno 3 i 2 bramki. W bramce przed dłuższy czas występował Adrian Fiodor, który kilka razy popisał się bardzo efektownymi interwencjami.

Kolejny mecz podopieczni Piotra Przybeckiego rozegrają 3 grudnia w Lidze Mistrzów. Nasz zespół gościć będzie THW Kiel. Trzy dni później w Kielcach odbędzie się pierwsza odsłona świętej wojny. 

Powiedzieli po meczu:

Jacek Będzikowski (trener Meble Wójcik Elbląg): Od samego początku było widać, kto jest drużyną lepszą. Przy naszej skomplikowanej sytuacji kadrowej mieliśmy bardzo małe pole manewru, ale z drugiej strony jakbyśmy mieli większe, to i tak faworyt byłby tylko jeden. Moja drużyna starała się na tyle, na ile mogła. Niestety popełniliśmy też trochę głupich błędów i moim zdaniem mogliśmy tutaj wywalczyć trochę lepszy rezultat, niż minus czternaście bramek. Rok się kończy, musimy doczekać do jego końca. Mamy przed sobą jeszcze dwie kolejki, a potem musimy wyleczyć rany, które zostały nam zadane i szykować się na rundę rewanżową. Wisła ma zupełnie inne cele, niż my, dlatego wyglądało to tak, jak wyglądało. Przy takim poziomie rywala trudno było się spodziewać, że będziemy w stanie nawiązać tutaj wyrównaną walkę.

Adrian Fiodor (Meble Wójcik Elbląg): Takiego przebiegu spotkania mogliśmy się spodziewać. Troszeczkę żałujemy, że na początku drugiej połowy Wisła wyprowadziła tyle kontr. Po pierwszej części widać było, że stać nas na trochę lepszy wynik. Na taki obrót sprawy złożyła się między innymi wąska ławka, którą dzisiaj mieliśmy. Oczywiście gratuluję zwycięstwa Wiśle i życzę powodzenia w dalszej przygodzie w Lidze Mistrzów, a my musimy się zebrać w sobie, wyleczyć kontuzje i powalczyć w następnym meczu z Kwidzynem.

Piotr Przybecki (trener Orlen Wisły): Po tych ostatnich wydarzeniach ważne dla nas było, aby wrócić na odpowiedni poziom intensywności w grze obronnej, na odpowiedni poziom agresywności szczególnie w strefie środkowej po to, aby pomóc bramkarzom i nabrać pewności w kontekście następnego meczu w sobotę. To się udało, ale tylko momentami. W pierwszej połowie padło przez środek kilka łatwych bramek, które nie powinny się zdarzać. Chcieliśmy wykorzystać ten mecz, aby się przygotować pod kątem gry w obronie na kolejne mecze.

Jose Guilherme de Toledo (Orlen Wisła): Wyszliśmy na boisko z respektem i z celem, aby odzyskać to poczucie siły, które gdzieś straciliśmy po tym meczu w Schaffhausen.  Staraliśmy się nie popełnić tych samych błędów. Niemniej popełniliśmy błędy, kiedy prowadziliśmy dwunastoma bramkami, Elbląg wyprowadził kontry i ponownie straciliśmy część naszej przewagi. Podobnie było w meczu z Kwidzynem i Schaffhausen. Przy okazji chciałbym podziękować za szacunek okazany wobec ofiar katastrofy lotniczej w moim kraju. Między innymi dlatego cieszę się, że tu jestem, ponieważ ludzie okazują szacunek dla takich wydarzeń.  W imieniu całej społeczności piłki ręcznej w Brazylii dziękuję za to.

 

Orlen Wisła Płock - Meble Wójcik Elbląg 36:22 (18:12)

Wisła: M. Wichary (43% 8/20, 1/1 k), A. Morawski (44% 8/17, 0/1 k) - M. Daszek (3), A. Wiśniewski (5), V. Ghionea (5, 3/4k), L. Mihić (2), M. Gębala(1), T. Rocha (4, 1/1k), J. Toledo(4), M. Pušica (2), T. Gębala (3), M. Tarabochia (1), S. Ivić (4), D. Zhitnikov (2)

Meble Wójcik: S. Ram (25% 2/7, 0/1 k), A. Fiodor (23% 8/35, 1/4 k) - M. Szopa, A. Nowakowski (5, 1/1k), G. Dorsz (1), J. Moryń (3, 0/1k), B. Janiszewski (7), J. Olszewski (2), P. Adamczak (3), M. Kupiec, M. Tórz (1)

Kary: Wisła 4 min. - Meble Wójcik 4 min.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE