Problemy Jutrzenki zaczęły się w wakacje zeszłego roku, gdy jak grom z jasnego nieba spadła na klub wiadomość o wycofaniu się głównego sponsora - Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej. Mimo że piłkarki pięły się na szczyt i odnosiły sporo sukcesów, przynosząc chlubę uczelni, a zawodniczki w dużej mierze były jej studentkami, władze uczeni były nieugięte, tłumacząc się koniecznością cięć wydatków.
Od tej pory klub ledwo wiąże koniec z końcem, borykając się z problemami finansowymi. O ile na drużyny juniorskie jakoś starcza, o tyle z seniorkami bywa krucho. Do tego stopnia, że pojawiło się widmo perspektywy, w której klub nie będzie miał za co wystartować w pierwszej lidze na jesieni…
W związku z tym znów cała nadzieja w Ratuszu. Czy klub dostanie wsparcie od miasta, dzięki któremu piłkarki ręczne będą mogły wystartować w pierwszej lidze? - Z pewnością wsparcie, które możemy zaoferować w sytuacji, gdy miasto nie jest właścicielem klubu, nie zaspokoi wszystkich potrzeb Jutrzenki, ale mam nadzieję, że stanie się podstawą do dalszego funkcjonowania i pozwoli na start w I lidze - mówi prezydent Andrzej Nowakowski. - Na ostatniej sesji radni zgodzili się przeznaczyć 20 tys. zł dla Jutrzenki w zamian za promocję miasta, do tego dojdą jeszcze pieniądze, które klub otrzymał w ramach otwartego konkursu ofert na realizację zadania publicznego w zakresie wspierania i upowszechniania kultury fizycznej w latach 2014-2015.
Prezydent przyznaje, że nie są to duże sumy, ale kolejka oczekujących na wsparcie miasta klubów i stowarzyszeń sportowych, nie jest mała. - Mam nadzieję, że te pieniądze pozwolą na start w pierwszej lidzie - mówi prezydent. - Zawsze można jeszcze rozmawiać o dodatkowych środkach w trakcie sezonu.
W konkursie Jutrzenka w zakresie piłki ręcznej dostała pieniądze w ramach dwóch zadań - 37 tys. zł dla grup młodzieżowych (dla czterech grup: dzieci, młodziczek, juniorek młodszych i juniorek) i 34 tys. dla seniorek, ze szczególnym uwzględnieniem rozgrywek ligowych (22 tys. w tym roku i 12 tys. w przyszłym).
Czy to wystarczy? Nie wiadomo, skoro sama licencja kosztuje ok. 25 tys. zł. O przyszłości Jutrzenki porozmawialiśmy z prezesem klubu, Sławomirem Jaroszem.
Portal Płock: Miasto wsparło seniorki łącznie sumą 42 tys. zł w tym roku. Czy to wystarczy, by Jutrzenka przystąpiła do rozgrywek I ligi seniorskiej?
Sławomir Jarosz: Robimy wszystko, by liga seniorek ruszyła, na pewno nie odpuścimy. Liczyliśmy wprawdzie na troszkę większy zastrzyk, bo wydatków jest sporo, a potrzeby pierwszoligowego zespołu większe niż np., grup młodzieżowych. Już teraz choćby wniesienie opłaty startowej czy wykupienie licencji. Ale cały czas szukamy sponsorów. Zgłosiliśmy oczywiście drużynę, 28 czerwca odbędzie się losowanie I ligi i ekstraklasy piłki ręcznej kobiet i mężczyzn.
Niezależnie od tego, czy się uda, czy nie, niektóre zawodniczki odchodzą z klubu…
To naturalne, że nasze reprezentantki Polski szukają możliwości rozwoju. Jedna z nich wybiera się na AWF w Gdańsku…
Martyna Borysławska?
Tak. Będzie grała w pierwszoligowej drużynie z Kościerzyny.
Barwy klubowe zmienia też druga rozgrywająca, czyli Edyta Charzyńska.
Na tę chwilę będzie grała w pierwszoligowym zespole z Lublina.
Odchodzi też bramkarka Monika Obrębalska?
To prawda. Monika też chce studiować na gdańskim AWF-ie i grać w AZS-AWF Gdańsk.
Czy planowane są wzmocnienia, skoro odchodzą trzy zawodniczki?
Od początku naszym założeniem jest, aby w Jutrzence grały zawodniczki z Płocka, dlatego nie planujemy wzmocnień. Na które nota bene też trzeba pieniędzy. Drużyna będzie najprawdopodobniej wsparta juniorkami i juniorkami młodszymi, chyba że znalazłyby się np. zawodniczki z mniejszych miejscowości np., dojeżdżające do Płocka na uczelnię.
Jutrzenka miała dotąd dwóch trenerów: Jarosława Stawickiego i Marka Przybyszewskiego. Ale ten ostatni trenuje juniorów młodszych Wisły Płock. Kto w takim razie będzie trenował zespół seniorski?
Na tę chwilę, jeśli ruszymy w I lidze, a Marek będzie trenował juniorów Wisły, zostajemy z dwoma trenerami: Jarosławem Stawickim i Jarosławem Krzemińskim, dotychczasowym trenerem bramkarek.