reklama

Jose Kante: w tym sezonie najlepsze dopiero nadchodzi

Opublikowano:
Autor:

Jose Kante: w tym sezonie najlepsze dopiero nadchodzi - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

SportZ końcem sezonu wygaśnie kontrakt Jose Kante. Napastnik nie ukrywa, że myśli o zmianie otoczenia, choć przyznaje, że w piłce nigdy nie można być czegoś pewnym na 100%.

Z końcem sezonu wygaśnie kontrakt Jose Kante. Napastnik nie ukrywa, że myśli o zmianie otoczenia, choć przyznaje, że w piłce nigdy nie można być czegoś pewnym na 100%. 

Gwinejczyk z hiszpańskim paszportem trafił do Płocka z Górnika Zabrze w letnim okienku transferowym w 2016 roku. Niemal z miejsca stał się podstawowym napastnikiem Wisły Płock. Przez dwa sezony zagrał w 62 meczach, w których strzelił 18 goli. 

Kontrakt Kante wygasa 30 czerwca i od dłuższego czasu mówi się, że nie zostanie on przedłużony. Klub składał napastnikowi propozycje, ale podpisu pod nową umową nie ma. Wszystko ma się rozstrzygnąć po meczu z Jagiellonią, choć z pewnością 27-latek bliższy jest opuszczenia Płocka.

Zawodnika latem spotkała przykra sytuacja. Jego dziewczynę napadnięto w sklepie, po czym postanowiła wyjechać z Polski. Prawdopodobnie ze względu na rozłąkę z rodziną nie przedłuży wygasającego kontraktu, choć jak sam mówi - w piłce nożnej nigdy nie można być niczego pewnym na 100%. 

 

W ostatnim czasie dużo mówiło się, że nie przedłużysz wygasającego z końcem sezonu kontraktu. Więc jak – zostajesz w Płocku czy nie?

Nie słucham tych plotek, nic na ten temat nie wiem.

30 czerwca wygasa kontrakt i co wtedy?

Jeszcze nie wiem. Coś się zmieni, ale jeszcze nie wiem co. Wszyscy podchodzą i mówią: „hej, na pewno coś masz, powiedz prawdę”. Więc mówię prawdę, jak zawsze.  Nie mam nowego klubu. Gdybym miał, powiedziałbym o tym.

Jest więc szansa na to, że podpiszesz nowy kontrakt?

Dziś [w czwartek – przyp. autora] rozmawiałem z trenerem i dyrektorem sportowym o różnych opcjach. Muszę to przemyśleć.

Czyli dziś nie można na 100% powiedzieć, że opuszczasz Płock?

Dziś? Nie. W piłce nigdy nie jest 100%. Nigdy nie wiadomo.

Nieco mnie zaskoczyłeś. Wiem, że w Płocku mieszkasz bez dziewczyny i syna. Czy to jest trudne i powód, dla którego rozważasz zmianę?

Tak, to jeden z powodów. Oczywiście jest to trudne. Każdy, kto ma dziecko, powinien wiedzieć jak trudne jest nie spędzać z nim czasu. Nie widzę, jak dorasta. Nie chciałbym dalej tak żyć. Chciałbym znaleźć miejsce, w którym ja i moja rodzina będziemy się czuć dobrze.

Czyli Hiszpania?

Nie sądzę. Oczywiście, to mój dom i jeśli pojawi się możliwość gry w klubie, zgodzę się. Nie chcę jednak grać w Segunda Division B [trzeci poziom rozgrywkowy w Hiszpanii – przyp. autora]. Kluby na tym poziomie nie są stabilne. Musiałaby to być Segunda Division. Moje priorytety zmieniły się przez ostatni rok. Wcześniej patrzyłem na pieniądze, dziś ważne jest dla mnie także szczęście i miejsce, w którym dobrze się czuję. Powiedziałem już „nie” wielu miejscom, chociaż jak mówiłem – w piłce nigdy nie wiadomo. Koniec końców będę musiał coś wybrać, nadal chcę grać w piłkę. Jeszcze nie odchodzę.

Właśnie. Słyszałem, że rozważałeś nawet zakończenie kariery, a masz dopiero 27 lat.

Tak, ale jeszcze nie teraz. Pewnego dnia piłka przestanie dawać mi radość i wtedy powiem „stop”. Nie będzie to dla mnie problemem. Wiem, że mam życie po zakończeniu kariery. Wielu piłkarzy jest przerażonych tą perspektywą. Nie wiem jeszcze, co będę robił, ale spokojnie. Odnajdę się. Na dziś jestem pewny, że jeszcze 2-3 lata będę grał. Tego oczekuję, ale na pewno nie będę grał zawodowo w wieku 34-35 lat.

Jesteś zadowolony z tego, co zrobiłeś w Płocku przez ostatnie dwa lata? 

Tak. Przychodziłem do Płocka nie strzelając żadnej bramki dla Górnika. Wiele tu udowodniłem. To był dla mnie trudny moment. Tutaj we mnie uwierzono, dano mi pewność. To dla mnie bardzo, bardzo ważne. Poznałem tu wielu dobrych ludzi i jestem z tego szczęśliwy. W pierwszym roku dość pewnie utrzymaliśmy Ekstraklasę, choć łatwo nie było. A ten rok? Najlepsze dopiero nadchodzi. To może być najlepszy moment w mojej karierze. To były dobre dwa lata.

Na pewno czujesz się dobrze po strzeleniu dwóch bramek Koronie Kielce. Czego oczekujesz po meczu z Jagiellonią?

Zwycięstwa. Tego chcemy i w to wierzymy. Mamy bardzo dobry sezon, choć na początku ludzie za bardzo w nas nie wierzyli. Pokazaliśmy jednak, że gramy jak drużyna. Dzięki temu nastawieniu osiągnęliśmy coś wspaniałego. Teraz trzeba to jeszcze kontynuować i udowodnić w ostatnim meczu. Najlepsze jest to, że mamy szansę. Po prostu musimy wygrać.

Jeśli wygracie, Wisła zagra w eliminacjach Ligi Europy. Czy to ma dla ciebie znaczenie przy ewentualnym przedłużaniu kontraktu?

Nie, nie mogę powiedzieć, że zostanę w Płocku dla pucharów. Jak mówiłem, rozmawiałem o różnych opcjach, zobaczymy, co się wydarzy. Jeśli jednak znajdę inne miejsce, gdzie będę szczęśliwy ze swoją rodziną,  odejdę. Na razie mówię o tym, czego chcę. Nie wiem jednak, co się wydarzy. To football, nigdy nie ma 100%.

Jaki wynik w niedzielę?

Wygramy 3:1.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE