reklama

Hiszpański: Goncerz to nie Messi [WYWIAD]

Opublikowano:
Autor:

Hiszpański: Goncerz to nie Messi [WYWIAD] - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

SportW sobotę w Katowicach w 23. kolejce pierwszej ligi nafciarze zmierzą się z miejscowym GKS-em. Drużyna prowadzona przez Artura Skowronka rozpoczęła rundę wiosenną zdobywając cztery punkty w trzech spotkaniach. Przed meczem w Katowicach rozmawialiśmy z najlepszym zawodnikiem Wisły w rundzie wiosennej Fabianem Hiszpańskim.

W sobotę w Katowicach w 23. kolejce pierwszej ligi nafciarze zmierzą się z miejscowym GKS-em. Drużyna prowadzona przez Artura Skowronka rozpoczęła rundę wiosenną zdobywając cztery punkty w trzech spotkaniach. Przed meczem w Katowicach rozmawialiśmy z najlepszym zawodnikiem Wisły w rundzie wiosennej Fabianem Hiszpańskim.

 

Przed ostatnim meczem z Olimpią Grudziądz otrzymałeś nagrodę dla najlepszego piłkarza rundy jesiennej obecnego sezonu. Jak czujesz się jako jedna z najjaśniejszych gwiazd Wisły?

- Jest to dla mnie duże wyróżnienie. Tym bardziej, że zostałem odznaczony jako wychowanek Wisły i rodowity płocczanin. To było moje marzenie, żeby móc kiedyś godnie reprezentować barwy naszego klubu. Spełniło się i jestem z tego faktu bardzo dumny.

Czy w rundzie wiosennej też masz zamiar walczyć o miano najlepszego w składzie?

- To, kto dostanie tę nagrodę za rundę wiosenną nie ma większego znaczenia. Najważniejsze jest to, żebyśmy wspólnie, jako zespół awansowali do T-Mobile Ekstraklasy. To byłaby dla nas największa nagroda i spełnienie marzeń.

Zazwyczaj grasz na pozycji bocznego obrońcy, jednak trener Kaczmarek w meczu z Olimpią zdecydował się przesunąć Cię na bok pomocy. Jak grało Ci się na tej pozycji?

- Pomimo tego, że najczęściej występuję w obronie, to właśnie lewa pomoc jest moją nominalną pozycją. Zaczynając treningi i grę w Wiśle występowałem na skrzydle. Nie było to więc dla mnie czymś nowym. Myślę, że była to dobra decyzja trenera Kaczmarka, ponieważ ja osobiście czuję się dużo lepiej na boku pomocy. Chyba akurat w tym meczu nie było to za bardzo widoczne.

To właśnie akcja występującego na skrzydle Fabiana Hiszpańskiego ostatecznie zadecydowała o zwycięstwie Wisły.

- Można tak powiedzieć. Sytuacje jeden na jeden w tym meczu naprawdę nie szły mi dobrze. Niepotrzebnie zatrzymywałem się przed obrońcami, stąd większość tych pojedynków przegrywałem. Cieszę się bardzo, że chociaż ta jedna akcja w 81. minucie się udała.

Gola samobójczego zdobył Michal Piter-Bučko, jednak za nim czaił się już Piotr Ruszkul, który najprawdopodobniej dopełniłby formalności. Ty w pięknym stylu minąłeś obrońcę Olimpii i mocno wstrzeliłeś piłkę w pole karne gości. Resztą zajął się już ich obrońca…

- Jasne, myślę, że Piotrek wykończyłby tę sytuację. Stał od razu za Piterem-Bučko. Dołożyłby nogę i to on cieszyłby się ze zdobytej bramki. Słowacki obrońca po samobójczym trafieniu minę miał jednak nietęgą, wcale mu się nie dziwię.

Mamy trzy punkty straty zarówno do Zagłębia, jak i do Termaliki. Miedziowi zmierzą się w tej kolejce z walczącą o utrzymanie Pogonią Siedlce. Zespół z Niecieczy zagra z inną drużyną starającą się o pozostanie na zapleczu ekstraklasy GKS-em Tychy. Wisłę natomiast czeka bardzo ciężkie spotkanie w Katowicach z miejscowym GKS-em. Niestety nie wystąpisz w tym meczu z powodu nadmiaru kartek. Jak widzisz nasz zespół przed spotkaniem z tak silnym przeciwnikiem?

- Sztab szkoleniowy i cały zespół zdają sobie sprawę, że drużyna z Katowic nie będzie łatwym przeciwnikiem. Zawsze bardzo ciężko gra nam się na ich boisku. Wydaje mi się, że pomocny może być dla nas fakt, że na trybunach nie pojawią się kibice gospodarzy. Zawsze mocno podnoszą morale swojego zespołu. Mam nadzieję, że do Płocka wrócimy bogatsi o trzy punkty. Jestem pewien, że drużyna da z siebie wszystko.

Nie będzie kibiców gospodarzy, jednak nasi kibice również nie będą mogli pojawić się na trybunach z uwagi na zamknięty stadion GKS-u.

- Jasne, wielka szkoda, że nie będą mogli być z nami. Jest stała grupa, która jeździ z nami na wszystkie mecze. Są dla nas wsparciem, podnoszą nas na duchu swoim dopingiem. Szkoda, że nie możemy razem zawalczyć w tym meczu.

Pocieszeniem dla kibiców z Płocka może być fakt, że mecz będzie transmitowany w telewizji Orange Sport. Co więcej, w nowej kawiarence klubowej Sport Cafe zorganizowane będzie wspólne oglądanie Waszej batalii z GKS-em. Będzie również transmisja audio czy relacja tekstowa na żywo na stronie Wisły. Kibice będą mieli w czym wybierać.

- Dobrze, że fani chociaż w taki sposób będą mogli nas wspierać. Myślę, że na boisku w Katowicach poczujemy ich duchowe wsparcie i będziemy mogli wspólnie cieszyć się z trzech punktów.

W składzie gospodarzy największym zagrożeniem dla Wisły może być Grzegorz Goncerz.

- Prawda, strzelił nam w ostatnim meczu w Płocku dwa gole i to on jest chyba najgroźniejszym zawodnikiem GKS-u. Trzeba jedna pamiętać, że nie jest to – z pełnym szacunkiem dla jego umiejętności – Leo Messi czy Cristiano Ronaldo, których obawia się defensywa każdego zespołu, nawet ze światowej czołówki. Mamy bardzo dobrych obrońców i jestem pewien, że z powodzeniem zatrzymamy napastnika z Katowic.

W sobotę nie wystąpi jeszcze Bartłomiej Sielewski oraz Maciej Kostrzewa, którzy również pauzują za nadmiar żółtych kartek. Myślisz, że zmiennicy godnie Was zastąpią?

- Nie mam co do tego żadnych wątpliwości. Mamy wyrównaną kadrę. U nas zarówno gracze pierwszego składu, jak i gracze rezerwowi są na równym poziomie i nie ma problemów, kiedy trzeba kogoś zastąpić. To jest nasz wielki atut.

Podejdźmy do sprawy optymistycznie. Wisła wywalczy w czerwcu awans do T-Mobile Ekstraklasy. Jak myślisz, który zespół razem z nami przekroczy bramy polskiej, piłkarskiej elity?

- Ciężko powiedzieć. Obserwowałem ostatnie mecze obu tych zespołów. Gładko poradzili sobie z rywalami. Nam pozostaje tylko skupić się na punktowaniu i czekać, komu podwinie się noga. Nie ważne kto zajmie pierwsze, a kto drugie miejsce. Najważniejsze jest to, żeby Wisła od przyszłego sezonu zagrała w Ekstraklasie.

Początek spotkania Wisły Płock z GKS-em Katowice w sobotę 28. marca o godzinie 17:45.

Przewidywane składy:

GKS: Antonín Bucek - Adrian Frańczak, Mateusz Kamiński, Łukasz Pielorz, Rafał Pietrzak - Aleksander Januszkiewicz, Kamil Cholerzyński, Sławomir Duda, Przemysław Pitry, Piotr Petasz - Grzegorz Goncerz.

Wisła: Seweryn Kiełpin – Cezary Stefańczyk, Paweł Magdoń, Marko Radić, Patryk Stępiński – Jacek Góralski, Piotr Wlazło, Piotr Darmochwał, Dimitar Iliev, Krzysztof Janus – Mikołaj Lebedyński.

Sędzia: Paweł Pskit (Łódź)

 

fot. Tomasz Miecznik / Portal Płock

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE