Fatalny debiut Brzęczka. Furman wyleciał z boiska [FOTO]

Nie tak inaugurację sezonu wyobrażali sobie kibice Wisły Płock. Podopieczni Jerzego Brzęczka przegrali z Lechią Gdańsk 0:2. Bramki dla przyjezdnych strzelali Marco Paixao, Mateusz Matras. 

Przed pierwszym gwizdkiem kibice pożegnali byłych członków sztabu szkoleniowego, którzy kilkanaście dni temu rozstali się z drużyną. Skandowano nazwisko Marcina Kaczmarka, a na pożegnanie lubianego i szanowanego Macieja Bagrowskiego wywieszono transparent. 

Jerzy Brzęczek nie kombinował i posłał w bój zapewne taki sam skład, jaki wystawiłby jego poprzednik. Miejsce kontuzjowanego Kamila Sylwestrzaka zajął Paul Pirvulescu, a w środku pola u boku Dominika Furmana zagrał Damian Rasak. 

W przeciwieństwe do zeszłorocznej inauguracji po zawodnikach Wisły nie było widać zdenerwowania. Nafciarze co prawda oddali pole podopiecznym Piotra Nowaka, ale przyjezdni nie potrafili przedostać się pod bramkę Seweryna Kiełpina. Gospodarze nastawili się na kontrataki, ale też nie potrafili stworzyć sobie sytuacji.

Tak minęło 20 minut, w których dobrych okazji po prostu nie było. Aż przyszła 24. minuta. Na lewej stronie pasywność Pirvulescu wykorzystał Paweł Stolarski i zacentrował wprost na głowę Marco Paixao. Portugalczyk uderzył, a Kiełpinowi nie pozostało nic innego, jak wyciągnąć piłkę z siatki. 

Niespełna kwadrans później było już 2:0 dla Lechii, a bramka padła w kuriozalnych okolicznościach. Dośrodkowanie Milosa Krasicia z rzutu rożnego leciało dość leniwie w kierunku bliższego słupka. Stojący tam Furman zrobił kilka kroków do przodu, co wykorzystał Mateusz Matras. Pomocnik wcisnął piłkę do bramki udem... Nafciarze pierwszą połowę skończyli bez celnego strzału na bramkę Dusana Kuciaka. 

Po zmianie stron Wiślacy gospodarze nie ruszyli do huraganowych ataków, a na pierwszy celny strzał Wisły kibice przy Łukasiewicza musieli czekać do 52. minuty. Dobrym prostopadłym popisał się Mateusz Piątkowski, a na bramkę uderzył Reca. Golkiper gości odbił piłkę, a ta trafiła pod nogi napastnika. Dobitka była jednak bardzo niecelna. 

Pięć minut później sytuacja Wisły była już dramatyczna. Sędzia dopatrzył się faulu Furman w środku pola, za co ukarał go żółtą kartką. Pomocnik Wisły chwilę wcześniej został już upomniany, więc sędzia wyciągnął czerwoną kartkę, a pomocnik wyleciał z boiska. 

Grający w osłabieniu Nafciarze nie byli w stanie przeciwstawić się Lechii. Co prawda była okazja na zdobycie kontaktowego gola, ale Reca spudłował. Goście również mieli okazje do podwyższenia prowadzenia. M.in. wprowadzony Aleksandar Kovacević z kilku metrów uderzył wprost w Kiełpina. Swoją okazje miał też Kamil Biliński, ale wyraźnie przestrzelił. 

Wisła Płock - Lechia Gdańsk 0:2 (0:2)

Bramki:

0:1 24' Marco Paixao

0:2 37' Mateusz Matras 

Żółte kartki: Marco Paixao, Dominik Furman

Czerwona kartka: Dominik Furman 

Sędzia: Jarosław Przybył (Kluczbork)

Widzów: 6889

Wisła Płock: 87. Seweryn Kiełpin, 20. Cezary Stefańczyk, 25. Przemysław Szymiński, 17. Damian Byrtek, 11. Paul Pirvulescu, 6. Damian Rasak, 8. Dominik Furman, 18. Piotr Wlazło (71, 7. Nico Varela), 10 Giorgi Merebaszwili, 9. Arkadiusz Reca (80, 96. Jakub Łukowski), 27. Mateusz Piątkowski (68, 19. Kamil Biliński). 

Lechia Gdańsk: 1. Dusan Kuciak, 41. Paweł Stolarski, 25. Michał Nalepa, 22. Mario Maloca, 3. Jakub Wawrzyniak, 17. Lukas Haraslin, 35. Daniel Łukasik (59, 4. Aleksandar Kovacević), 32. Mateusz Matras, 7. Milos Krasić (81, 11. Grzegorz Kuświk), 19. Marco Paixao, 28. Flavio Paixao (80. 13. Mateusz Lewandowski).