Przed meczem z Radomiakiem Radom Wisła Płock pozostawała jedynym zespołem, który w tym sezonie nie strzelił nawet bramki. Nafciarze zaliczyli delikatny falstart w rozgrywkach, ale w końcu w pierwszym meczu w domu Maciej Bartoszek mógł zestawić zespół niemal optymalnie. Ze względu na uraz nie mógł zagrać Patryk Tuszyński, ale za to do składu wrócił Rafał Wolski, a po raz pierwszy w wyjściowym składzie znalazł się Dominik Furman.
Osłabiony Radomiak nie był w stanie zaoferować przy Łukasiewicza 34 zbyt wiele. Jedyną dobrą okazję miał w zasadzie Karol Angielski - próbował przelobować Bartłomieja Gradeckiego, ale bramkarz spokojnie złapał piłkę. 21-latek, który do składu wskoczył tydzień temu, znów zaprezentował się bardzo dobrze - pewnie wychodził do dośrodkowań, spokojnie rozgrywał nogami. Goście do większego wysiłku go nie zmusili. Nawet jeśli goście stwarzali jakieś zagrożenie pod bramką Wisły, to zawodziło ostatnie podanie. Poza tym przyjezdni popełniali sporo niewymuszonych błędów, gra się zwyczajnie nie kleiła.
Znacznie konkretniejsza była Wisła, choć pierwsza połowa to przede wszystkim pech Rafała Wolskiego, który w 40. minucie w niejasnych okolicznościach musiał opuścić boisko. Wcześniej jednak pomocnik rozgrywał świetne spotkanie. To Wolak w 19. minucie wybił piłkę spod nóg Michała Kaputa wprost do Mateusza Szwocha, a ten z pierwszej piłki zagrał do wbiegającego Marko Kolara. Pod nogi napastnika rzucili się pozostali obrońcy i zdołali zablokować uderzenie, ale poprawka była już skuteczna. Chorwat strzelcem pierwszej bramki dla Wisły w sezonie 2021/2022. Nafciarze mieli jeszcze kilka innych okazji, m.in. z rzutu wolnego uderzał Dominik Furman, z dystansu próbował Szwoch. Wyniku nie udało się jednak podwyższyć.
W drugiej połowie zawodnicy Radomiaka nie mieli wyjścia - musieli coraz więcej inwestować w ofensywę.Nie stworzyli jednak ani jednej 100 proc. sytuacji, za to Wisła powinna strzelić przynajmniej jeszcze jedną bramkę. Świetne okazje zmarnowali jednak zmiennicy - Damian Warchoł i Łukasz Sekulski. Wychowanek w 85. minucie powinien zamknąć mecz, ale uderzył nerwowo, wprost w bramkarza.
Podopieczni Macieja Bartoszka teoretycznie kontrolowali spotkanie, choć brakowało kropki nad "i". Goście grali chaotycznie, ale mimo to w końcówce zagotowało się jeszcze w polu karnym Nafciarzy - Leandro uderzył mocno i celnie, ale piłkę zablokował Anton Krywociuk. Chwilę później arbiter zakończył spotkanie, a pierwsze zwycięstwo Wisły stało się faktem.
W 4. kolejce Wisła Płock zagra na wyjeździe z Piastem Gliwice. Początek meczu w sobotę 14 sierpnia o godz. 15:00.
Wisła Płock - Radomiak Radom 1:0 (1:0)
bramka:
1:0 Kolar 19'
Wisła Płock: Bartłomiej Gradecki, Damian Michalski, Jakub Rzeźniczak, Anton Krywociuk, Dawid Kocyła, Damian Rasak (90' Dusan Lagator), Dominik Furman (73' Damian Warchoł), Piotr Tomasik, Mateusz Szwoch, Rafał Wolski (40' Filip Lesniak), Marko Kolar (73' Łukasz Sekulski).
Radomiak Radom: Filip Majchrowicz, Damian Jakubik, Mateusz Cichocki, Raphael Rossi, Dawid Abramowicz, Leandro, Michał Kaput (78' Dominik Sokół), Mateusz Radecki, Miłosz Kozak (57' Meik Karwot), Mario Rondon (57' Rhuan), Karol Angielski (68' Maurides).
żółta kartka: Lesniak - Leandro, Abramowicz, Jakubik, Rossi, Radecki
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.