Podopieczne Jarosława Krzemińskiego po trzech porażkach na początku sezonu odniosły pierwsze zwycięstwo. Zespołem, który opuścił Płock bez punktów okazał się być AZS UMCS Lublin.
Początek spotkania zdecydowanie należał do gospodyń. Płocczanki grały bardzo pewnie w obronie i szybko wyszły na prowadzenie 4:1. Na taki przebieg gry szybko zareagowała trenerka przyjezdnych, która poprosiła o czas. Time-out pomógł tylko w małym stopniu. AZS zniwelował nieco przewagę i w 20. minucie przegrywał dwoma trafieniami.
W ostatnich 10 minutach o kolejny zryw pokusiły się niebiesko-białe. Świetnie w bramce Jutrzenki prezentowała się Aneta Chodań, która wielokrotnie okazywała się zaporą nie do przejścia dla gości. Ostatecznie pierwsza odsłona widowiska zakończyła się prowadzeniem płocczanek 13:9.
Po zmianie stron wydawać by się mogło, że zawodniczki AZS-u ruszą do odrabiania strat, jednak dwie straty sprawiły, że to miejscowe dorzuciły kolejne trafienia i powiększyły swoją przewagę.
Jutrzenka kontrolowała przebieg meczu aż do 50. minuty, kiedy to prowadziła 22:17. Niestety w kolejnych akcjach coś w szeregach drużyny z Mazowsza się zacięło, co skrzętnie wykorzystywały lublinianki.
Na 5 minut przed końcem goście mieli piłkę na kontakt, na szczęście wtedy ponownie na wysokości zadania stanęła bramkarka klubu z Płocka. Nerwowa końcówka okazała się szczęśliwa dla podopiecznych Krzemińskiego i to Jutrzenka może cieszyć się w pierwszych punktów w tym sezonie rozgrywek I ligi kobiet.
Płocczanki z dwoma oczkami na koncie zajmują 8 pozycję w tabeli. Niżej jest tylko Sparta Oborniki i drużyny z Gliwic oraz Tczewa.
MMKS Jutrzenka Płock - MKS AZS UMCS Lublin 24:22 (13:9)
MMKS Jutrzenka Płock: Chodań - Dąbrowska 3, Radzikowska 1, Warda 8, Homonicka 4, Stasiak 1, Rędzińska 4, Maruszewska, Bałdyga 2, Pawłowska 1.
