Zgrupowania reprezentacji narodowych dobiegły końca, a Damian Szymański, Adam Dźwigała i Giorgi Merebaszwili wracają do Płocka. Zadowolony może być zwłaszcza kapitan Wisły, który zagrał w meczach przeciwko Włochom i Irlandii.
7 września 2018 roku - tę datę z pewnością na długo zapamięta Damian Szymański. Pomocnik Wisły Płock wszedł na boisko w 55. minucie meczu przeciwko Włochom, zmieniając Mateusza Klicha. Od pierwszej minuty w koszulce z orłem na piersi grał za to Arkadiusz Reca, niedawno wytransferowany do Atalanty Bergamo. Jerzy Brzęczek swój pierwszy mecz w roli selekcjonera może uznać za udany, bo prowadzona przez niego drużyna wróciła z Bolonii z remisem 1:1, choć niedosyt pozostał. Wydawało się, że Biało-Czerwoni mogli przechylić szalę na swoją stronę. Grający na boku obrony Reca spisał się dobrze, choć nie ustrzegł się kilku strat, na co zwracał uwagę sam selekcjoner. Szycha w Italii dostał 40 minut na pokazanie swoich umiejętności i nie zawiódł.
Cztery dni później kadra Brzęczka debiutowała we Wrocławiu przed Polską publicznością. Irlandia to może nie przeciwnik z najwyższej półki, ale rywal trudny i wymagający. Ponownie w wyjściowej jedenastce znalazł się Arkadiusz Reca i od początku przejawiał ogromną ochotę do gry. Napędzał akcje ofensywne Polaków i to po jego wyrzucie piłki z auto gospodarze mieli najlepszą okazję do zdobycia bramki. Defensor pokazał, że można na niego liczyć.
W drugiej połowie, przy niekorzystnym wyniku, na murawie zameldował się Damian Szymański i tuż po wejściu miał okazję do zdobycia wyrównującej bramki. Strzał głową okazał się jednak niecelny.
- Damian Kądzior miał piłkę i wiedziałem, żeby wbiec z drugiej linii. Niestety zabrakło może 20 centymetrów. Chciałem ją uderzyć, ale była trochę za wysoko - mówił o tej sytuacji po meczu Szymański.
Polacy ostatecznie doprowadzili do wyrównania i spotkanie skończyło się remisem 1:1.
Jednym z zawodników, którzy nie zagrali w żadnym z meczów był Adam Dźwigała. Stoper Nafciarzy zapewnia, że walczy o kolejne powołanie, ale od środy koncentruje się tylko na meczu z Miedzią Legnica.
- Przede wszystkim cieszę się, że zostałem wyróżniony w taki sposób, że byłem na zgrupowaniu. Na pewno dużo się nauczyłem. Taka jest piłka, ale będę robił wszystko, żeby znaleźć się na następnym zgrupowaniu - mówił Adam Dźwigała. - Obserwowałem m.in. jak ustawia się Kamil Glik, bo gra w topowym klubie.
W dobrym humorze do Płocka wróci także Giorgi Merebaszwili. Reprezentacja Gruzji rywalizuje w grupie 1 Ligi D z Andorą, Łotwą i Kazachstanem. Gruzja oba mecze wygrała, a skrzydłowy Wisły zaliczył pełne spotkanie przeciwko Kazachstanowi. W meczu z Łotwą siedział na ławce rezerwowych.
Przerwa na reprezentacje się skończyła i czas myśleć o najbliższym meczu ligowym. W sobotę 15 września podopieczni Dariusza Dźwigały podejmą na własnym stadionie Miedź Legnicę. Początek meczu o 15:30.