reklama

Dominik Furman: oby ten wynik nas nie uśpił

Opublikowano:
Autor:

Dominik Furman: oby ten wynik nas nie uśpił - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

SportDominik Furman był jednym z najlepszych zawodników Wisły w niedzielnym meczu z Legią. Pomocnik popisał się m.in. fantastycznym strzałem z rzutu wolnego, który dał Nafciarzom dwubramkowe prowadzenie.

Dominik Furman był jednym z najlepszych zawodników Wisły w niedzielnym meczu z Legią. Pomocnik popisał się m.in. fantastycznym strzałem z rzutu wolnego, który dał Nafciarzom dwubramkowe prowadzenie. 

4:1 dla Wisły, nikt się nie mógł tego spodziewać. W ostatnich meczach gra nie wyglądała już tak, jak na początku sezonu.

Nikt się tego nie spodziewał. My wychodząc na boisko chcemy wygrać każdy mecz i dziś skuteczność była po naszej stronie. Legia też miała swoje okazje w drugiej połowie, ale dopiero w drugiej połowie, przy stanie 4:0 i 4:1. Mecz można powiedzieć perfekcyjny, ale za chwilę mamy kolejnego silnego rywala, tym razem u siebie. Dzisiaj się jeszcze pocieszmy tym zwycięstwem, ale od wtorku, kiedy zaczynamy trening. To zwycięstwo może już tak nie smakować, jeżeli tam by się coś nie udało, a tego nie chcemy.

Czy taki mecz na przełamanie może być kluczowy z punktu widzenia reszty sezonu? Rok temu w Lubinie tak było. Wisła wróciła z dalekiej podróży i później gra wyglądała już coraz lepiej. Takie zwycięstwo może zbudować zespół?

Każdy by tego chciał, bo na razie mamy po sześciu kolejkach pięć punktów. Mało. Zwycięstwo na Legii mobilizuje każdą drużynę, ale z drugiej strony też może uśpić, bo za chwilę mamy Jagiellonię. Gramy u siebie i ktoś pomyśli, że Wisła Płock jest faworytem w tym spotkania. Nie możemy tak do tego meczu podejść, tylko grać z taką samą myślą, że na boisku jeden walczy za drugiego. Jeżeli tak będzie, wynik przyjdzie sam.

Trener mówił, że kluczowe w tym dzisiejszym meczu było zaangażowanie w defensywie całego zespołu, asekuracja siebie nawzajem. Jak ty to postrzegasz?

Zgadzam się ze słowami trenera. Po prostu każdy siebie asekurował. Oczywiście zdarzały się pomyłki, bo tego się nie ominie, ale ogółem Legia strzeliła tylko jedną bramkę. I cóż, tak jak mówię, oby ten wynik nas nie uśpił.

Czy ty byłeś zaskoczony tak słabą postawą Legii?

Nie wypowiadam się na temat Legii. Patrzę na siebie. Wiemy w jakiej sytuacji byliśmy my przed meczem, wiemy w jakiej oni byli. My swoją sytuację na dziś poprawiliśmy, oni nie za bardzo. Ale ja patrzę wyłącznie na nas, bo nie można żyć czyjąś szatnią, czyimś życiem. Patrzymy na siebie.

Nie cieszyłeś się po bramce z szacunku do klubu i kibiców?

Tak, oczywiście. Już tu strzelałem bramkę, więc było  podobnie. Mam po prostu swoje zasady, że się nie cieszę po strzelonej tu bramce.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE