reklama

Dominik Furman: Nie było kontaktu ze strony Legii, na tym zakończmy temat

Opublikowano:
Autor:

Dominik Furman: Nie było kontaktu ze strony Legii, na tym zakończmy temat - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

SportWielkie Derby Mazowsza już w najbliższą niedzielę! Na Stadionie im. Kazimierza Górskiego Wisła Płock zmierzy się z mistrzem Polski Legią Warszawa. Początek spotkania o godzinie 15:30.

Wielkie Derby Mazowsza już w najbliższą niedzielę! Na Stadionie im. Kazimierza Górskiego Wisła Płock zmierzy się z mistrzem Polski Legią Warszawa. Początek spotkania o godzinie 15:30.

Na ten mecz czekają z niecierpliwością wszyscy płoccy kibice. Do sprzedano już ponad 6 tysięcy biletów. Niedzielny mecz cieszy się ogromnym zainteresowaniem, stąd jeśli ktoś nie posiada jeszcze wejściówek, powinien jak najszybciej udać się do punktów sprzedażowych. W całym mieście zawisły plakaty, billboardy i bannery informujące o meczu. Obklejone są również przystanki autobusowe, jak i same autobusy.

Twarzą meczu został Dominik Furman, co nie powinno być oczywiście większym zaskoczeniem. Defensywny pomocnik właśnie w stołecznej drużynie stawiał pierwsze kroki w poważnej piłce. Teraz przyjdzie mu się zmierzyć, już po raz trzeci w barwach Wisły, ze swoją byłą drużyną. Nie ma mowy o taryfie ulgowej, czym zawodnik udowodnił chociażby w poprzednim sezonie w meczu na Łazienkowskiej, popisując się fantastycznym trafieniem z dystansu.

Jak w sezonie 2017/2018 prezentuje się ekipa Jacka Magiery? Z pewnością nie tak, jak oczekiwaliby tego jej kibice. Po pięciu kolejkach Legia z dorobkiem siedmiu punktów plasuje się na siódmym miejscu w tabeli. Nafciarze mogą pochwalić się identyczną zdobyczą punktową, zajmując jedną pozycję niżej.

Nafciarze podbudowani zwycięstwem z Sandecją Nowy Sącz będą chcieli wykorzystać słabość faworyzowanego przeciwnika i zainkasować trzy punkty przed, najprawdopodobniej, kompletem publiczności. W drużynie Jerzego Brzęczka nikt nie pauzuje za nadmiar żółtych kartek, a nadal kontuzjowani pozostają jedynie Kamil Sylwestrzak oraz Maksymilian Rogalski.

Przed hitowym starciem z Legią o samym meczu oraz licznych spekulacjach rozmawialiśmy z Dominikiem Furmanem.

Już w niedzielę zmierzymy się z Legią Warszawa. Przeciwnik najcięższego kalibru, jednak nie notujący ostatnio najlepszej passy.

Dominik Furman: Gramy na własnym stadionie i zrobimy wszystko, żeby wygrać. Legia nie zaliczyła najlepszego startu sezonu, ale to drużyna, która może odpalić w każdym momencie i pokonać każdego. Liczymy na naszych kibiców i ich gorące wsparcie. To dla nas bardzo ważne.

Jaki jest plan Wisły Płock na mecz z mistrzem Polski?

Przede wszystkim musimy zaprezentować to, co pokazujemy podczas treningów. Poza tym potrzebna jest nieco większa doza dokładności i typowego piłkarskiego cwaniactwa w polu karnym przeciwnika. I rzecz najważniejsza – Wisła musi wykorzystywać dogodne sytuacje na zdobycie gola. Nie raz już jednak udowodniliśmy, że potrafimy wygrać nawet z teoretycznie silniejszymi przeciwnikami, jak przykładowo Lech Poznań.

Ostatnio w prasie i mediach społecznościowych pojawiło się sporo negatywnych komentarzy na temat „trenera Dominika Furmana”. Jak do tego podchodzisz?

Mnie to aż tak bardzo nie dotyka. Ja wiem jaka była prawda, ludzie związani z klubem i piłkarze również. I to mi wystarcza. Powiedziałem już komuś wcześniej, że nie chcę na ten temat rozmawiać, bo nie ma to większego sensu. A to, że ludzie gadają, to jest normalne. Niech sobie gadają. Ja wiem, że życie pisze różne scenariusze, ale ja nie mam sobie nic w tej sprawie do zarzucenia. I na tym chciałbym zakończyć temat trenera Dominika Furmana.

Jak skomentujesz spekulacje na temat twoich przenosin do Legii?

Czytałem. Nie ukrywam, że dużo osób wysyłało mi screeny z tą wiadomością. Nie byłem pierwszy, który się o tym dowiedział. Nie było jednak kontaktu ze strony Legii ani ze mną, ani z moim menedżerem.

A gdyby pojawiła się oferta?

Jestem już bardziej doświadczony, niż dwa, trzy lata temu. Zmieniałem już kluby i wiem jak do tego podchodzić. Nie ukrywam, że Legia jest dla mnie klubem specjalnym. Jednak są to tylko spekulacje i na tym temat zakończmy.

Głośno było również o twojej wypowiedzi, że jeśli liga polska, to tylko Wisła Płock, bądź właśnie Legia Warszawa.

Tak, ale później czytałem też artykuł, że gdyby Furman zamiast Wisły Płock wybrałby Cracovię, to byłaby tylko Cracovia i Legia. Gdyby wylądował w Lubinie, byłoby tylko Zagłębie i Legia. Pozdrawiam serdecznie tego, kto pisał ten artykuł. A jak jest w rzeczywistości? Dokładnie tak jak powiedziałem. Czyli w Polsce tylko Wisła Płock albo Legia Warszawa. Nie ma innej opcji.

A jak było z zainteresowaniem Lecha Poznań? Prezes Kolejorza podobno zaprzeczał.

Może on o czymś nie wie. Nie chciałbym tej sprawy mocno rozdrapywać. Jeden z portali troszeczkę ze mną „pocisnął”. Ale ja nie chcę iść z nikim na wojnę. Mogę powiedzieć wprost. Zadzwonił do mnie Ivica Vrdoljak, będąc w czerwcu na wakacjach. Powiedział, że dzwonił do niego trener Lecha Poznań Nenad Bjelica, i poinformował, że bardzo chciałby mnie w Lechu. Niestety jest tak, że ludzie nie znają pewnych szczegółów i nie szukają prawdy u źródła. Może prezes Lecha o tym telefonie nie wiedział. Taka rozmowa się jednak odbyła i sam Ivica powiedział trenerowi Bjelicy, przed telefonem do mnie, że będzie z tym tematem bardzo ciężko. Ja mu tylko to potwierdziłem. Oferty nie było, ani żadnego oficjalnego zapytania. Dla mnie jedyny konkret, to był telefon od trenera. I tyle w tym temacie.

Czy jesteście zadowoleni z waszego dorobku punktowego po pierwszych pięciu spotkaniach nowego sezonu?

Porażkę w pierwszym meczu z Lechią Gdańsk biorę na siebie, bo straciliśmy punkty również przez mój błąd. Cieszymy się, że udało się nam wygrać z Lechem Poznań. Podział punktów w trzeciej kolejce z Arką Gdynia też jest do zaakceptowania. Potem ten nieszczęsny mecz z Wisłą Kraków. To właśnie powinny być trzy punkty. Na szczęście udało się nam wygrać w Niecieczy z Sandecją. Mamy tym samym siedem punktów, co nie jest wynikiem złym, ale mogło być lepiej.

Jak układa się wam współpraca z trenerem Jerzym Brzęczkiem?

Współpraca układa się dobrze. Trener zna odpowiedź na każde nasze pytanie. Często z nami rozmawia, tłumaczy co jest ok, a co należy poprawić. Często dosadnie. Wszystko jest przedstawione czarno na białym, bardzo konkretnie. Z drugiej strony wszystkie decyzje trenera są przemyślane i ze smakiem.

Czy dla ciebie i twoich kolegów z szatni ma znaczenie fakt, że szkoleniowiec był w przeszłości znakomitym piłkarzem?

Trener, który był kiedyś piłkarzem to rzecz w piłce chyba najważniejsza. On czuje to co my, piłkarze. Wie, jak się czujemy po przegranym meczu, jak się czuje piłkarz po przegranym meczu, tak samo, jeżeli siedzi na ławce, bądź zabraknie go w osiemnastce. On również to wszystko przeżył i nie jest to dla niego nic nowego, że ktoś popełnia błąd, sprokurował rzut karny czy dostaje czerwoną kartkę.

 

Przewidywany skład Wisły Płock na mecz z Legią Warszawa:

Kiełpin – Stefańczyk, Łasicki, Byrtek, Stępiński – Furman, Rasak – Merebashvili, Lebedyński, Reca – Biliński.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE