W niedzielę do Płocka przyjedzie szósta drużyna tabeli PGNiG Superligi. KPR Legionowo to tegoroczny beniaminek. Spotkanie w ramach 13. kolejki będzie kolejnym w rundzie rewanżowej. W pierwszy meczu płocczanie okazali się dużo lepsi wygrywając 19:27.
Dla zespołu z podwarszawskiej miejscowości obecny sezon jest bardzo udany. Legionowianie, w swoim drugim podejściu do gry na najwyższym szczeblu rozgrywek, po 12 spotkaniach mają na swoim koncie 10 punktów i walczą o fazę play-off.
Pośród podopiecznych Roberta Lisa znajdziemy dwóch ex wiślaków. Jutro przeciwko niebiesko-biało-niebieskim zagra Adam Twardo, który opuścił szeregi płockiej drużyny w 2013 roku. Drugim zawodnikiem, reprezentującym w przeszłości barwy wicemistrza Polski jest Witalji Titov. Białoruski rozgrywający to najskuteczniejszy gracz KPR-u i trzeci strzelec całej ligi.
Manolo Cadenas, w niedzielnym spotkaniu, nie będzie mógł skorzystać z usług Marco Oneto, Adam Wiśniewskiego i Angel Montoro - Hiszpan nabawił się kontuzji rzucającej ręki w ostatnim meczu Ligi Mistrzów z Flengsburg Handewitt. Do gry prawdopodobnie wróci już Jose Guilherme de Toledo.
Forma nafciarzy ostatnio pozostawiała wiele do życzenia, jednak mecz z Niemcami pokazał, że wiślacy są w stanie grać na najwyższym poziomie. Gospodarze są murowanym faworytem pojedynku z Legionowem i wydaje się, że niedzielne spotkanie będzie tylko dopełnieniem formalności.
Początek meczu Wisła Płock - KPR Legionowo jutro o godzinie 17:30 w Orlen Arenie.
Fot. Szymon Łabiński / Portal Płock
