reklama

Daszek i Nikcević wypunktowali górników

Opublikowano:
Autor:

Daszek i Nikcević wypunktowali górników - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

SportPrzed meczem z Górnikiem Zabrze kibice na trybunach uczcili pamięć Żołnierzy Wyklętych. Na boisku natomiast bohaterami nafciarzy zostali Michał Daszek i Ivan Nikcević, którzy zdobyli aż 23 bramki.

Przed meczem z Górnikiem Zabrze kibice na trybunach uczcili pamięć Żołnierzy Wyklętych. Na boisku natomiast bohaterami nafciarzy zostali Michał Daszek i Ivan Nikcević, którzy zdobyli aż 23 bramki.

– Doskonale zdawaliśmy sobie sprawę, że musimy zagrać na 110 procent swoich możliwości, jeśli chcemy marzyć o korzystnym dla nas wyniku – mówił po meczu Adam Twardo, wychowanek Wisły grający obecnie w Górniku Zabrze.

Początek był jednak dla Górnika katastrofalny. Trener Patrik Lijestrand już w trzeciej minucie poprosił o 60-sekundową przerwę w grze i zmienił bramkarza. Niemoc przyjezdnych, którzy w tym momencie przegrywali już 0:4, przełamał w końcu Robert Orzechowski.

Z czasem mecz nieco się wyrównał, w czym spora „zasługa” bardzo nierówno grających zawodników z Płocka. Podopieczni trenera Manolo Cadenasa potrafili roztrwonić niemal całą przewagę, by chwilę później prowadzić różnicą pięciu bramek.

Po 30 minutach gry Górnik przegrywał zaledwie dwoma oczkami, w czym spora zasługa Marka Daćki, który na boisku pojawił się w 19. minucie, ale zdążył zapisać na swoim koncie cztery trafienia.

Godny odnotowania jest fakt, że sędziowska para z Malagi, która prowadziła mecz Wisły z Górnikiem Ernesto Vergara – Alberto De Paz, dopiero 19 sekund przed końcem pierwszej połowy odesłała na ławkę kar Tiago Rochę. Do tego czasu żaden z zawodników nie musiał przymusowo „odpoczywać”.

Po zmianie stron gra nieco się zaostrzyła. W 40. minucie Michał Kubisztal chwycił za rękę rzucającego Mariusza Jurkiewicza, za co zobaczył czerwoną kartkę. Kartonik tego samego koloru (ale wynikający z gradacji kar) mógł obejrzeć także Adrian Niedośpiał, ale po dwóch karach starał się grać w defensywie nieco mniej agresywnie.

Niezrażeni tym górnicy nie zamierzali rezygnować z walki o korzystny dla siebie rezultat. Umieli przy tym korzystać z „koła ratunkowego” co pewien czas rzucanego im przez gospodarzy, grających tym razem wyjątkowo nierówno. Nafciarze chwile doskonałej gry przeplatali fragmentami, które najlepiej byłoby wymazać z pamięci.

Ostatecznie Wisła wygrała pięcioma bramkami, w czym największy udział mieli obaj skrzydłowi. Michał Daszek zdobył dwanaście bramek, a Ivan Nikcević tylko jedną mniej. Świetnie w płockiej bramce spisywał się Rodrigo Corrales. W ekipie z Zabrza na wyróżnienie zasłużył przede wszystkim Mariusz Jurasik, który pojawił się na boisku dopiero w 15. minucie, ale zdobył sześć bramek, pełniąc przy tym rolę głównego motywatora swojego zespołu.

 

Orlen Wisła Płock – Górnik Zabrze 34:29 (18:16)

Wisła: Corrales, Wichary – Kwiatkowski, Daszek 12, Tioumentsev 1, Jurkiewicz 4, Syprzak 2, Zelenović 2, Nikcević 11, Rocha, Montoro 2, Racotea, Piechowski

Górnik: Kornecki, Suchowicz, Kicki – Niedośpiał 1, Orzechowski 2, Gromyko 1, Kuchczyński 3, Kubisztal 5, Tatarimntsev 4, Tomczak, Twardo, Jurasik 6, Niewrzawa 2, Daćko 5, Bushkou

 

 

fot. Tomasz Miecznik / Portal Płock

 

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE