Płockie zespoły w siódmej kolejce pierwszej ligi grały z zespołami aspirującymi do gry w PGNiG Superlidze. I oba przegrały. Jutrzenka w Kobierzycach z tamtejszym KPR-em, a SMS u siebie z AZS AWFiS Łączpolem Gdańsk.
Mecz w Kobierzycach ułożył się idealnie po myśli miejscowych, które szybko wypracowały sobie czterobramkową przewagę, dającą im pełną kontrolę nad grą. Płocczanki dość długo musiały czekać na swoje pierwsze trafienie. Wprawdzie Jutrzence udało się w pewnym momencie zdobyć (z rzutów karnych) trzy kolejne bramki, ale wówczas przewaga KPR-u była już wyższa, więc nie na wiele się to zdało. Na przerwę podopieczne trenerów Jarosława Stawickiego i Marka Przybyszewskiego schodziły z siedmiobramkową stratą.
Niestety, spędzony w szatni kwadrans nie wpłynął na zmianę obrazu gry na korzyść płockiej ekipy. KPR dominował coraz wyraźniej, a nieco ponad dziesięć minut przed zakończeniem pojedynku prowadził już dwunastoma oczkami. Dwucyfrowa różnica bramek na korzyść miejscowych utrzymała się do końca. Niewielkim pocieszeniem dla Jutrzenki może być fakt, że najwięcej bramek w tym meczu zdobyła Karolina Mokrzka. Niestety, zdecydowanie zabrakło jej wsparcia pozostałych zawodniczek. Porażka z KPR-em zepchnęła Jutrzenkę na dziewiąte miejsce w tabeli. Płocczanki mają na swoim koncie tylko cztery punkty. W sobotę, 15 listopada zagrają u siebie ze Spartą Oborniki, która ma zaledwie dwa oczka więcej. Muszą zrobić wszystko, aby wygrać ten mecz. Jeśli nie, ich sytuacja stanie się bardzo poważna.
KPR Kobierzyce – MMKS Jutrzenka Płock 33:23 (18:11)
KPR: Olejnik, Gadowska – Skalska 6, Przydacz 6, Kaźmierska 4, Jakubowska 3, Linkowska 3, Tórz 3, Wojda 3, Daszkiewicz 2, Wojt 1, Szumna 1, Drozdowska 1, Dyczko, Czyż, Barczak.
Jutrzenka: Dobrowolska, Pietrzak – Mokrzka 8, Jasińska 4, Homonicka 4, Rędzińska 3, Stasiak 2, Waszkiewicz 1, Jankowska 1, Kwasiborska, Salamandra, Dudek, Pawłowska.
Przed niezwykle ciężkim zadaniem stanęła ekipa SMS-u, która w hali Politechniki Warszawskiej podejmowała AZS AWFiS Łączpol. Gdańszczanki wygrały sześć pierwszych meczów i przyjechały do Płocka jako zdecydowane faworytki.
Tymczasem drużyna prowadzona przez trenera Andrzeja Marszałka nie zamierzała oddawać pola bez walki. Zaczęło się od prowadzenia 3:1, ale później zarysowała się przewaga AZS-u. Utrzymująca od początku sezonu wysoką formę Karolina Siódmiak świetnie dyrygowała swoimi koleżankami z zespołu, które stosunkowo szybko uzyskały pięciobramkową przewagę. Później urosła ona do dziesięciu goli, ale w ostatnich minutach pierwszej części SMS-owi udało się zredukować straty do ośmiu oczek.
Po zmianie stron SMS robił wszystko, aby odwrócić losy meczu. Niestety, AZS okazał się zbyt mocny, aby roztrwonić całą przewagę z pierwszej części gry, chociaż w pewnym momencie wynosiła ona już tylko cztery oczka.
Po siedmiu kolejkach SMS ma – podobnie jak Jutrzenka – zaledwie cztery oczka i zajmuje przedostatnie miejsce w tabeli pierwszej ligi. Szczęście ekipy prowadzonej przez trenera Andrzeja Marszałka polega jednak na tym, że bez względu na miejsce, jakie będzie ona zajmować po zakończeniu sezonu, nie może zostać zdegradowana do drugiej ligi.
SMS ZPRP Płock - AZS Łączpol AWFiS Gdańsk 23:29 (10:18)
SMS: Sarnecka, Seweryn - Świerżewska 8, Dworczak 5, Urbaniak 3, Kwiecińska 3, Roguska 2, Rosiak 2, Warda, Urbańska, Suszek, Trzaska, Cygan
AZS Łączpol AWFiS: Skonieczna, Obrębalska - Siódmiak 8, Gelińska 5, Pesel 4, Orzłowska 3, Maszota 3, Ciura 2, Karwecka 2, Konefał 1, Klonowska 1, Neitsch, Sujka
fot. Rafał Kaźmierczak
