reklama

Coś nieprawdopodobnego. Wisła prowadziła w Finlandii 9 bramkami, ale przegrała

Opublikowano:
Autor:

Coś nieprawdopodobnego. Wisła prowadziła w Finlandii 9 bramkami, ale przegrała - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

SportJakakolwiek zdobycz punktowała dawała Orlen Wiśle Płock pewne pierwsze miejsce w grupie D Ligi Mistrzów. Wicemistrzowie Polski gromili Riihimäki Cocks, wygrywali nawet różnicą 9 trafień, ale 10 minut przed końcem zapomnieli jak się gra w piłkę ręczną. Równo z syreną Nico Rönnberg zdobył dla swojego zespołu zwycięską bramkę.

Jakakolwiek zdobycz punktowała dawała Orlen Wiśle Płock pewne pierwsze miejsce w grupie D Ligi Mistrzów. Wicemistrzowie Polski gromili Riihimäki Cocks, wygrywali nawet różnicą 9 trafień, ale 10 minut przed końcem zapomnieli jak się gra w piłkę ręczną. Równo z syreną Nico Rönnberg zdobył dla swojego zespołu zwycięską bramkę. 

Wygrana z Ademarem Leon dała Orlen Wiśle Płock pewny awans do baraży. Kwestią otwartą pozostawało, z którego miejsca Nafciarze wyjdą z grupy i z kim zagrają w lutowym barażu. Sytuacja była o tyle komfortowa, że wystarczyło zremisować mecz z Riihimäki Cocks, absolutnym kopciuszkiem na europejskich parkietach. Wszystko było więc w rękach Wisły.

A zaczęło się rewelacyjnie i można się było zastawiać nie o rozstrzygnięcie meczu, a rozmiary pogromu Finów. Podopieczni Xaviera Sabate przez większą część pierwszej połowy grali jak z nut. W obronie grali tak dobrze, że rywale pierwszą bramkę zdobyli dopiero tuż przed wybiciem 10. minuty. Wtedy było już 6:0 dla Wisły. Dla gospodarzy pierwszą bramkę zdobył Davor Basarić i Riihimäki powoli wracało do gry, choć dystans do wicemistrzów Polski był ogromny. W 20. minucie spotkania było 12:3 dla Nafciarzy. 

Wiślacy jednak stanęli. Marko Tarabochia popełnił faul w ataku, przydarzyły się proste straty i Finowie zdobyli pięć bramek z rzędu. Było to pierwsze ostrzeżenie dla płocczan, którzy do przerwy mieli bezpieczną, pięciobramkową przewagę (15:10).

Po zmianie stron błyskawicznie podwyższyli Michał Daszek i Nacho Moya. Jest przynajmniej kilka zespołów, które jest w stanie odrobić taką przewagę grając z wicemistrzami Polski, ale wydawało się, że mistrzowie Finlandii do nich nie należą. Tym bardziej, że do 50. minuty trudno im było zbliżyć się do Nafciarzy, cały czas utrzymywał się dystans na poziomie 4-5 bramek. W 50. minucie na 24:20 rzucił rozgrywający świetne spotkanie Michał Daszek i zaczęła się katastrofa Wiślaków. 

Wszyscy Nafciarze zapomnieli, jak się gra w piłkę ręczną. Seryjnie popełniali błędy, jak np. grający do tej pory niezłe spotkanie Adam Borbely, który wpuścił rzut z około 10 metrów. Z kolei Nico Rönnberg złapał wiatr w żagle i rzucał bramkę za bramką. Przewaga topniała z minuty na minutę. W 55. minucie Igor Żabić wykorzystał rzut karny i była to ostatnia bramka Wisły. Przez ostatnie pięć minut na parkiecie byli tylko gospodarze, którzy uwierzyli, że mogą odnieść drugie w tym sezonie zwycięstwo. Na pół minuty przed końcem piłkę mieli wicemistrzowie Polski, ale arbitrzy uznali, że Nacho Moya popełnił faul w ataku.

Na tablicy był remis 26:26, Finowie mieli 13 sekund na rozegranie swojej akcji. Xavier Sabate poprosił o przerwę, a po wznowieniu gry zespół... cofnął się na linię 6. metra i stał absolutnie biernie. Logika nakazywała raczej agresywne wyjście i grę 1 na 1 na połowie Finów. Będący na fali gospodarze w 13 sekund przetransportowali piłkę, wykonali dwa podania pod bramką Borbelego, a równo z syreną  Rönnberg zdobył dla swojego zespołu zwycięską bramkę. 

Orlen Wisła Płock teoretycznie ma ciągle szanse na zajęcie pierwszego miejsca w grupie D. Stanie się tak, jeśli Dinamo Bukareszt nie wygra na wyjeździe z Wacker Thun. Mecz w Szwajcarii jutro. 

Riihimäki Cocks - Orlen Wisła Płock 27:26 (10:15)

Bramki Riihimäki Cocks: Rönnberg 8, Basarić 7, Tamminen 5, Nenita 3, Puljizovic 2, Novoselov 1, Zupanjac 1. 

Bramki Orlen Wisła Płock: Daszek 9, De Toledo 3, Krajewski 3, Sulić 3, Obradović 2, Żabić 2, Racotea 1, Moya 1, Mihić 1, Mlakar 1.

Kary: Riihimäki 4 min, Wisła 6 min. 

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE