Już jutro szczypiorniści z Płocka zmierzają się w Słowenii z Celje Pivovarna Lasko. Mecz 3. kolejki Ligi Mistrzów to szansa dla Wisły na zgarnięcie kompletu punktów. Manolo Cadenas nie ukrywa, że interesuje go tylko zwycięstwo.
Sobotni przeciwnik nafciarzy największy sukces w historii swojego istnienia osiągnął w 2004 roku, kiedy to zawodnicy Celje wygrali Ligę Mistrzów. Obecnie Słoweńcy to tylko cień drużyny z tamtych lat, włodarze klubu jako podstawowy cel stawiają sobie, podobnie jak Wisła, awans do Top16. Klub z Pivovarnej Lasko boryka się ostatnimi czasy z problemami finansowymi, przez co ciężko jest utrzymać w nim najbardziej wartościowych zawodników, którzy po sezonie odchodzą do drużyn z większymi aspiracjami. Mimo takiej sytuacji, ostatni mecz tej drużyny może budzić respekt. Celje rozbiło w NLB Leasing Liga swojego rywala aż 38:11!
W szeregach słoweńskiego zespołu zobaczymy Lukę Dobelseka, który w przeszłości reprezentował barwy Wisły, a nawet zdobył z naszym klubem Mistrzostwo Polski. Wisła podobnie jak w meczu ze Stalą przystąpi do spotkania w niemalże nasilniejszym zestawieniu. Na parkiecie nie zobaczymy tylko Piechowskiego i Oneto.
- Ze wstępnych oględzin wynika, że przerwa w grze Marco potrwa ok. czterech tygodni. Jesteśmy w trudnej sytuacji, bo straciliśmy kluczowego zawodnika przed najważniejszymi meczami w tej rundzie - mówił po meczu ze Stalą Cadenas. Płocczanie gwarantują, że są bardzo dobrze przygotowani do sezonu i mecze w tak krótkich odstępach czasu nie robią na nich dużego wrażenia.
Pojedynek z Celje dla trenera i drużyny będzie bardzo istotny, ponieważ prawdopodobnie ze Słoweńcami będziemy się bili do ostatnich spotkań o jak najlepszą pozycję w grupie. Na pewno Celje będzie chciało zgarnąć komplet punktów we własnej hali. W ostatniej kolejce Ligi Mistrzów Słoweńcy tylko nieznacznie ulegli ekipie z Zagrzebia, która na inaugurację pokonała siedmioma bramkami THW Kiel.
- W meczach wyjazdowych zawsze jest trudno o punkty. Ale do każdego meczu przystępujemy z wolą walki. Tak też będzie w sobotę. Interesuje nas tylko zwycięstwo - zapowiada trener Wisły.
Oprócz meczu niebiesko-biało-niebieskich, zostaną rozegrane trzy inne spotkania grupy A. Veszprem podejmie na wyjeździe drużynę z Zagrzebia, Besiktas powalczy u siebie z PSG, a w Kilonii zmierzają się ze sobą dwa niemieckie zespoły, Flensburg i THW.
Mecz Wisły rozpocznie się w sobotę o godzinie 16:00, tranmisja na antenie Canal+.