reklama

Bułgar i Hiszpan dali Wiśle zwycięstwo

Opublikowano:
Autor:

Bułgar i Hiszpan dali Wiśle zwycięstwo - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

SportDimitar Iliew strzelił pierwszą bramkę dla Wisły, Fabian Hiszpański mu asystował, a w drugiej połowie pięknym strzałem z dystansu sam zdobył drugiego gola. W końcówce meczu zrobiło się nerwowo. Sandecja zdobyła kontaktową bramkę i do ostatnich sekund ambitnie walczyła o remis.

Dimitar Iliew strzelił pierwszą bramkę dla Wisły, Fabian Hiszpański mu asystował, a w drugiej połowie pięknym strzałem z dystansu sam zdobył drugiego gola. W końcówce meczu zrobiło się nerwowo. Sandecja zdobyła kontaktową bramkę i do ostatnich sekund ambitnie walczyła o remis.

Zwycięzców ponoć się nie sądzi, ale trudno zupełnie spokojnie przejść do porządku dziennego nad tym, co podopieczni trenera Marcina Kaczmarka wyczyniali pod bramką Sandecji. Gdyby skuteczność gospodarzy sięgała 30 procent, kibice nie musieliby do ostatniego sędziowskiego gwizdka drżeć o końcowy rezultat.

W dwóch poprzednich meczach płocczanie zdobyli zaledwie jeden punkt. Musieli więc udowodnić, wszystkim (również sobie), że wciąż jeszcze potrafią grać w piłkę i wygrywać mecze. Nowosądecka Sandecja zdawała się być do tego wręcz wymarzonym rywalem. W ostatnich latach zespołowi z Płocka grało się z „Góralami” wyjątkowo dobrze.

Podobnie mogło być i tym razem, chociaż początek spotkania na to nie wskazywał. – Źle weszliśmy w ten mecz i początkowo nie mogliśmy złapać swojego rytmu – mówił na pomeczowej konferencji prasowej trener Marcin Kaczmarek. – Z czasem to my zaczęliśmy uzyskiwać przewagę, której ukoronowaniem była bramka Mitko Ilieva. Po przerwie celowo cofnęliśmy się do defensywy, czekając na okazje do kontrataków.

Jedna z takich akcji przyniosła Wiśle bramkę wyjątkowej urody. Płocczanie szybko przenieśli ciężar gry z własnego przedpola pod bramkę rywali, ale ich akcja załamała się. Na szczęście przyjezdni stracili piłkę, zanim zdołali oddalić niebezpieczeństwo. Skorzystał na tym Fabian Hiszpański, zdobywając jedną z najpiękniejszych bramek w swej karierze.

Dwubramkowe prowadzenie powinno dać płocczanom niezbędny luz, tymczasem stało się zupełni inaczej. Być może gdzieś w głowach siedziały im zmarnowane wcześniej okazje.

Sandecja, korzystając z przestoju miejscowych, zdobyła kontaktowego gola i do ostatniej sekundy meczu szukała okazji do wyrównania. Na szczęście bez skutku.

 

Wisła Płock – Sandecja Nowy Sącz 2:1 (1:0)

Bramki: Iliev (21.), Hiszpański (75.) dla Wisły oraz Rudolf (87.) dla Sandecji

Wisła: Kiełpin – Stefańczyk, Magdoń, Radić, Hiszpański – Kostrzewa (90. Sielewski), Góralski, Janus, Wlazło, Kacprzycki (62. Stępińśki) – Iliev (73.)

Sandecja: Kozioł – Szufryn, Bartków, Cicman, Słaby – Frańczak, Nather, Kuźma, Szczepański, Bębenek – Fałowski (85. Traore)

Żółte kartki: Radić, Kacprzycki (Wisła) oraz Frańczak, Bębenek (Sandecja)

 

 

fot. Tomasz Miecznik / Portal Płock

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE