reklama

Biliński przestrzelił w ostatniej minucie. Wisła gorsza od Cracovii [FOTO]

Opublikowano:
Autor:

Biliński przestrzelił w ostatniej minucie. Wisła gorsza od Cracovii [FOTO] - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

SportW siarczystym mrozie przyszło dziś rywalizować zawodnikom Wisły Płock i Cracovii. Górą byli przyjezdni, którzy zwyciężyli po bramce Krzysztofa Piątka.

W siarczystym mrozie przyszło dziś rywalizować zawodnikom Wisły Płock i Cracovii. Górą byli przyjezdni, którzy zwyciężyli po bramce Krzysztofa Piątka. 

Termometry w Płocku wskazywały mniej niż 10 stopni Celsjusza, a w dodatku mecz był rozgrywany w środku tygodnia. Większość kibiców wybrała oglądanie meczu w telewizorze, a na stadionie przy Łukasiewicza stawiło się zaledwie 899 kibiców. W tych trudnych warunkach trudno oczekiwać od piłkarzy stworzenia niezapomnianego widowiska. 

Taka też była pierwsza połowa, choć większą ochotę do gry przejawiali Wiślacy. Podopieczni Jerzego Brzęczka próbowali atakować prawą stroną i to z tamtego sektora boiska stworzyli najlepszą okazję do objęcia prowadzenia. Dobrze do akcji ofensywnej podłączył się Cezary Stefańczyk, zagrał dokładną piłkę do Damiana Szymańskiego, a kapitan Nafciarzy uderzył bez namysłu. Futbolówka minimalnie minęła jednak słupek bramki strzeżonej przez Michala Peškoviča. Szczęścia próbował też Giorgi Merebaszwili, ale uderzył wysoko nad bramką. 

Poza tym gra ofensywna gospodarzy kulała. Konrad Michalak przegrywał pojedynki z Kamilem Pestką, niewidoczny był też Merebaszwili. Oskar Zawada był bezproduktowany. Przyjezdnym też brakowało pomysłu na stworzenie klarowanej sytuacji. Podopieczni Michała Probierza często uciekali się do długich podań z pominięciem drugiej linii, ale obrona Wisły radziła sobie bez zarzutu. 

Chwilę grozy kibice przeżyli w 41. minucie, kiedy to głowami zderzyli się Arkadiusz Reca i Matić Fink. Reca padł na murawę i stracił przytomność. Obrońca na noszach został przetransportowany do karetki, ale według naszych informacji uraz nie jest groźny. Jerzy Brzęczek w jego miejsce wprowadził Alana Urygę, a to spowodowało zmianę ustawienia Nafciarzy. Do przerwy było 0:0. 

W drugiej części spotkania lepiej zaczęli się prezentować zawodnicy z Małopolski. 10 minut po wznowieniu gry świetne prostopadłe podanie zmarnował Sergei Zenjov, ale później długimi fragmentami na boisku niewiele się działo. Zupełnie przemeblowana została lewa flanka Nafciarzy, na której grali teraz Stefańczyk i Michalak. Skrzydłowy nie miał jednak swojego dnia i po drugiej stronie boiska też sobie nie radził. Dobrą okazję gospodarze stworzyli tylko po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, kiedy to efektownie przewrotką uderzył Łasicki. Bramkarz Pasów był jednak na posterunku. Cztery minuty później to goście cieszyli się z prowadzenia. 

Cracovia wyszła z kontratakiem, ale pierwotny strzał zablokował Alan Uryga. Piłka wróciła jednak pod nogi Rakelsa, a Łotysz dokładnie dośrodkował na głowę Krzysztofa Piątka. 22-latek sytuacji nie zmarnował i zdobył swoją 10. bramkę w sezonie. 

Dopiero po stracie bramki Jerzy Brzęczek zareagował - na boisku pojawił się Nico Varela i przez 15 minut Urugwajczyk irytował. W końcówce mógł zostać jednak bohaterem. W ostatniej minucie wybiegł z kontratakiem i dograł w tempo do Kamila Bilińskiego. Bila nie zastanowiał się, huknął z pierwszej piłki, ale bardzo niecelnie. To była najlepsza okazja do zdobycia bramki w drugiej połowie. Chwilę później arbiter zakończył spotkanie. 

Wisła Płock po 25. kolejkach Lotto Ekstraklasy ma na koncie 36 punkty i na tę chwilę zajmuje 7. miejsce w tabeli. Następny mecz podopieczni Jerzego Brzęczka rozegrają w Niecieczy. Spotkanie z Bruk-Bet Termalicą w piątek 2 marca o 18:00. 

Wisła Płock - Cracovia 0:1 (0:0)

Bramka:

0:1 Piątek 75' 

Wisła Płock: 30. Thomas Dähne - 20. Cezary Stefańczyk, 26. Igor Łasicki, 14. Adam Dźwigała, 9. Arkadiusz Reca (42, 18. Alan Uryga) - 8. Dominik Furman, 4. Damian Szymański - 77. Konrad Michalak, 23. Semir Štilić (85, 19. Kamil Biliński), 10. Giorgi Merebashvili (77, 7. Nico Varela) - 16. Oskar Zawada.

Cracovia: 40. Michal Peškovič - 2. Matic Fink (51, 87. Diego Ferraresso), 39. Michał Helik, 34. Oleksii Dytiatiev, 33. Kamil Pestka - 8. Milan Dimun, 5. Miroslav Čovilo - 10. Sergei Zenjov (76, 7. Antonini Čulina), 19. Javi Hernández, 92. Deniss Rakels - 99. Krzysztof Piątek (90, 77. Sebastian Strózik).

Żółte kartki: Zawada, Uryga, Varela - Fink, Čovilo, Pestka.
Sędzia: Dominik Sulikowski (Gdańsk).
Widzów: 899.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE