Nowy status zawodowy nauczycieli – ochrona czy zagrożenie?
Zgodnie z obowiązującym prawem, nauczyciele korzystają już z ochrony zbliżonej do tej, jaką mają funkcjonariusze publiczni – zapewnia ją artykuł 63 Karty Nauczyciela. Oznacza to, że napaść czy znieważenie nauczyciela podczas pełnienia obowiązków może skutkować surowszą karą.
MEN planuje jednak pójść o krok dalej – nauczyciele mieliby stać się pełnoprawnymi funkcjonariuszami publicznymi. W praktyce oznacza to, że każde niedopatrzenie mogłoby być rozpatrywane w kontekście przepisów karnych, m.in. artykułu 231 Kodeksu karnego, który dotyczy przekroczenia uprawnień lub niedopełnienia obowiązków przez funkcjonariuszy.
Odpowiedzialność karna za ocenę ucznia?
Najwięcej kontrowersji budzi możliwość karania nauczycieli za wystawianie ocen. Jak ostrzega Ogólnopolskie Stowarzyszenie Kadry Kierowniczej Oświaty (OSKKO):
„Więzieniem można będzie grozić nawet za wystawienie oceny, którą rodzice czy uczniowie uznają za niesprawiedliwą”.
Dziś takie sprawy kończą się na etapie skarg do dyrekcji czy kuratorium. Po zmianie przepisów – mogłyby trafiać do sądów.
Obawy środowiska oświatowego są poważne – nauczyciele mogą zacząć unikać podejmowania trudnych decyzji, a ich autonomia zostanie poważnie ograniczona. W rezultacie może to odbić się na jakości nauczania i atmosferze pracy w szkołach.
Skala zmian: zagrożenie dla całej kadry pedagogicznej
OSKKO porównuje projekt MEN z wcześniejszymi regulacjami, znanymi jako „Lex Czarnek”, które dotknęły około 30 tysięcy dyrektorów. Obecna propozycja objęłaby ponad 700 tysięcy nauczycieli w całej Polsce.
To oznacza ponad dwudziestokrotnie większy zasięg zmian – i znacznie większe ryzyko. W sytuacji niedoboru kadry pedagogicznej, dodatkowe obciążenia mogą skutecznie zniechęcić młodych do pracy w zawodzie nauczyciela.
Brak konsultacji i milczenie MEN
Kolejnym zarzutem wobec resortu edukacji jest brak dialogu ze środowiskiem, którego zmiany mają dotyczyć. OSKKO podkreśla, że:
„Tego wszystkiego nie trzeba byłoby teraz wyjaśniać, gdyby wcześniej posłuchano dyrektorów i samorządowców”.
Podobnie jak w przypadku poprzednich kontrowersyjnych reform, decyzje zapadają bez konsultacji, a konsekwencje mogą być odczuwalne dopiero po wdrożeniu przepisów.
Potrzebna realna ochrona, nie zaostrzenie przepisów karnych
Eksperci i organizacje oświatowe zgadzają się co do jednego – nauczyciele potrzebują ochrony. Problem przemocy, agresji słownej i psychicznej jest realny i wymaga skutecznych rozwiązań.
Jednak – jak zaznacza OSKKO – zamiast rozszerzać odpowiedzialność karną, lepiej byłoby wzmocnić działania już istniejące: zapewnić dostęp do pomocy prawnej i psychologicznej, usprawnić działanie instytucji wspierających nauczycieli i zwiększyć egzekwowanie przepisów Karty Nauczyciela.
Podsumowanie najważniejszych informacji:
-
MEN chce nadać nauczycielom status funkcjonariuszy publicznych, co wiąże się z możliwością pociągania ich do odpowiedzialności karnej.
Odpowiedzialność może objąć nawet wystawianie ocen, jeśli zostaną one uznane za niesprawiedliwe.
Zmiany dotyczyłyby ponad 700 tys. nauczycieli, czyli całej kadry pedagogicznej.
Środowisko oświatowe krytykuje brak konsultacji społecznych i ostrzega przed paraliżem decyzyjnym w szkołach.
Eksperci apelują o realną ochronę, a nie zaostrzenie przepisów karnych – potrzebna jest pomoc psychologiczna, prawna i lepsze egzekwowanie już istniejących rozwiązań.
Komentarze (0)