Funkcjonariusze po kilkudziesięciu minutach namierzyli mężczyznę, który około 11:00 pojawił się na oddziale zakaźnym w szpitalu na Winiarach. Mężczyzna oświadczył personelowi, że ma chorobę górnych dróg oddechowych i temperaturę, po czym uciekł.
49-letni płocczanin zgłosił się dziś na oddział zakaźny Wojewódzkiego Szpitalu Zespolonego. Powiedział personelowi, że ma chorobę górnych dróg oddechowych i temperaturę. Postanowił jednak nie czekać na badanie i uciekł.
[ZT]25205[/ZT]
Policjanci zaczęli poszukiwania mężczyzny i po kilkudziesięciu minutach został odnaleziony.
- Mężczyzna przebywał w miejscu zamieszkania - poinformowała nas mł. asp. Marta Lewandowska, rzeczniczka prasowa Komendy Miejskiej Policji w Płocku.
Płocczanin teraz nie będzie miał wyboru. Karetka pogotowia przewiozła go do szpitala, gdzie tym razem podda się badaniom.
Jak poinformował nas Stanisław Kwiatkowski, dyrektor szpitala, nikt z personelu nie został poddany kwarantannie w związku z tym incydentem.
- Oddział zakaźny jest na parterze, wszyscy pracownicy są odpowiednio zabezpieczeni - powiedział dyrektor. - Zwróciliśmy się do 64. Batalionu Lekkiej Piechoty Wojsk Obrony Terytorialnej z prośbą wzmocnienie naszej ochrony.
Na razie nie ma odpowiedzi ze strony Terytorialsów.
[ZT]25201[/ZT]