O budowie drogi S10 płocczanie słyszą od wielu lat. Zmieniają się rządy, a na dobrą sprawę wciąż nie wiadomo w jakiej dokładnie odległości trasa będzie przebiegała od Płocka. Wszystko zależy od przyjętego wariantu. Pytań jest wiele, czemu dano wyraz na posiedzeniu parlamentarnego zespołu ds. budowy drogi S10 w sali w Senacie z udziałem samorządowców, parlamentarzystów, przedstawicieli Ministerstwa Infrastruktury, Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.
Przyszła droga ekspresowa S10 miałaby przechodzić przez cztery województwa: zachodniopomorskie, wielkopolskie, kujawsko-pomorskie i mazowieckie. Połączy nie tylko Szczecin z Warszawą, ale również Piłę, Bydgoszcz, Toruń i Płock. Dla Płocka powstanie tej trasy to kluczowa sprawa. W parlamencie z inicjatywy posła Arkadiusza Iwaniaka powstał zespół ds. budowy drogi S10. Iwaniak jest jego przewodniczącym, wśród wiceprzewodniczących jest posłanka Elżbieta Gapińska, z kolei wśród członków zespołu mamy m.in. senatora Marka Martynowskiego.
Różny jest stopień zaawansowania prac na poszczególnych etapach.
- Większość trasy jest na wstępnych etapach prac przygotowawczych, aby uzyskać decyzje o środowiskowych uwarunkowaniach i wyznaczyć konkretny przebieg danego ciągu w terenie – informowała zastępczyni dyrektora z Departamentu Dróg Publicznych Ministerstwa Infrastruktury, Agnieszka Krupa.
Potrzebne pieniądze z Unii
W tym roku planują przygotować nowy program budowy dróg krajowych na przyszłą perspektywę unijną. - Rozpocznie się w 2021 r. Chcemy, aby S10 była jednym z priorytetów realizacyjnych.
Nie wiedzą jednak na ile pieniędzy na budowę dróg mogą liczyć, aby „zakończyć podstawowy szkielet dróg szybkiego ruchu”. - Liczymy się z tym, że środki mogą być niższe. Zamierzamy wywalczyć jak największą pulę alokacji. Ta perspektywa z pewnością będzie ostatnią umożliwiającą dofinansowanie w szerszej skali twardych projektów infrastrukturalnych.
Wicemarszałek województwa kujawsko-pomorskiego Zbigniew Sosnowski powiedział wprost, że dla niego informacje o przebiegu odcinka od Torunia do Lipna brzmią „bardzo enigmatycznie”:
- Patrzę na ten wykres i wciąż nie wiem, gdzie będzie przejście z Torunia.
- A co mam powiedzieć ja, słowo Płock dziś jeszcze nawet nie padło, chociaż dla miasta to kluczowa inwestycja – mówił Andrzej Nowakowski.
Oby jak najbliżej Płocka. Dokładnej trasy nadal nie ma
Włodarz Płocka pytał o odległość trasy od naszego miasta i kiedy rozpocznie się budowa. - Tylko deklaracje, że jesteśmy coraz bliżej. Nic innego nie słyszymy od kilku lat. Jeśli chodzi o połączenia drogowe i kolejowe, Płock jest białą plamą na mapie komunikacyjnej kraju. Jedno połączenie kolejowe przecina miasto na pół. Transport chemikaliów do Orlenu odbywa się przez centrum miasta. Dlatego dla nas – dla ponad stutysięcznego miasta z zakładem produkcyjnym największego w tej części Europy koncernu - jedyny wariant to ten, w którym S10 przebiega w jak najmniejszej odległości od Płocka.
W odpowiedzi usłyszał, że wykonano studium korytarzowe (to jednak tylko pierwszy element dokumentacji projektowej służący wstępnej ocenie zasadności budowy). Korytarze są szerokie na ok. 5 km.
- Co oznacza, że nie są to dokładne przebiegi proponowanych wariantów. Wynika to chociażby z faktu, że zabudowa ciągle się rozwija, na tym etapie nie jesteśmy w stanie zarezerwować pasa terenu, jeżeli samorząd nie współdziała z nami poprzez miejscowe plany - twierdził Tomasz Stańczak, zastępca departamentu przygotowania i realizacji inwestycji GDDKiA. - Przejście będzie w okolicach Płocka. Warianty dla S10 są cztery, dwa bliżej Płocka i dwa dalsze.
[ZT]24725[/ZT]
Wariant 1 - szacunkowa wartość inwestycji: 24,1 mld zł, 380 km (w tym 100 km jako autostrada), przebieg: A1 (Toruń - proponowany węzeł Grabowiec) - Płock - Obwodnica Aglomeracji Warszawskiej - opcja w sąsiedztwie miasta Tłuszcz
Wariant 2 - 26 mld zł, 412 km (w tym 110 km jako autostrada), A1 (Toruń - istniejący węzeł Lubicz) - Płock - Obwodnica Aglomeracji Warszawskiej - opcja nawiązująca do przebiegu DK50 i DK62 na południe od miasta Wyszków
Wariant 3 - 22,9 mld zł, 362 km (w tym 95 km jako autostrada), A1 - Włocławek - Płock - OAW (według opcji jak dla wariantu 1 z korektami w rejonie Sochaczewa i Piaseczna)
Wariant 4 - 25,4 mld zł, 398 km (w tym 105 km jako autostrada), Ciechocinek/Włocławek (proponowany węzeł Brudnowo) - Płock - OAW (według opcji jak dla wariantu 2 z korektami w rejonie Sochaczewa, Piaseczna i Wyszkowa)
Prezydent uznał, że przynajmniej odchodzi obawa o przybliżenie trasy S10 bardziej w okolicę Sierpca niż Płocka. Ale kiedy dowiemy się który z wariantów wybrano? - Wybór będzie dokonany po zabezpieczeniu środków finansowych, po wykonaniu rozpoznania środowiskowego i technicznego w terenie - informował Stańczak. Na opracowanie dokumentacji potrzebują ok. 2 lat. - Gdyby pieniądze zostały zabezpieczone do połowy 2020 r, wówczas do końca 2022 określimy, który z wariantów jest najbardziej optymalny.
Konieczne studium
Na razie w grę wchodzą wyłącznie środki z budżetu państwa na prace przygotowawcze. Przedstawicielka Ministerstwa Infrastruktury stwierdziła, że budżet państwa na 2020 r. jest właśnie procedowany, ponadto z myślą o nowych zadaniach zwiększono budżet GDDKiA o ponad 500 mln zł (cały budżet wynosi 5,1 mld). Wspomniała nawet o nowym programie budowy 100 obwodnic w Polsce. - Super, ale dla Płocka obwodnicy nie ma – skwitował Andrzej Nowakowski. - Pan z GDDKiA mówił o środkach finansowych raczej w trybie przypuszczającym. Potwierdzi pan, że są?
- Mogę odpowiedzieć na pytania techniczne. Nie zajmuję się tym tematem – uciął Stańczak. Z kolei Agnieszka Krupa tłumaczyła, że ministerstwo daje środki, natomiast decyzję, czy te środki będą na konkretne zadanie, podejmie generalny dyrektor GDDKiA. - Skoro S10 ma być jednym z priorytetów, myślę, że takie środki zostaną zabezpieczone i ruszą prace nad studium ekonomiczno-techniczno-środowiskowym.
- Czyli dyrektor będzie rozdzielał środki na poszczególne zadania w zależności od tego, na ile mu wystarczy - podsumował prezydent, po czym okazało się, że program inwestycji jeszcze nie został zatwierdzony. - Jeżeli zaktualizowany program dotrze, to decyzja będzie szybko...
Prezydent dopytywał kto o tym decyduje. - Trochę przerzucacie się odpowiedzialnością między ministerstwem a GDDKiA.
- Nie przerzucamy! Zrobiono studium korytarzowe. Później wybrano lokalizację Centralnego Portu Komunikacyjnego, z tego etapu przeszliśmy do zdefiniowania układu dróg szybkiego ruchu. Dodano do sieci A50, czyli autostradę okalającą od dołu Warszawę, i drogę ekspresową S50 okalającą Warszawę od góry. To miało wpływ na przebieg S10. Przed tą zmianą dokonaną przez Radę Ministrów S10 kończyła się w okolicach Wołomina. Teraz S10 skrócono do Naruszewa. Dopiero teraz możliwe jest przygotowanie ostatecznego podziału na poszczególne odcinki. W najbliższym czasie GDDKiA skieruje do nas ten program – uznała Krupa.
Na razie program inwestycji jest nieaktualny. Agnieszka Bogucka, dyrektorka departamentu strategii i studiów w GDDKIA, tłumaczyła, że studium korytarzowe wykonano zanim pojawiło się rozporządzenie Rady Ministrów z 24 września 2019 r. zmieniające rozporządzenie w sprawie sieci autostrad i drogach ekspresowych. Program trzeba dostosować. - Są pewne rozbieżności. Jeśli zostaną wyjaśnione przez Ministerstwo Infrastruktury, to jak najszybciej GDDKiA prześle program.
Zaktualizowany program, jak zaznaczyła Bogucka, mógłby być gotowy w pierwszej połowie marca.
Zdaniem Grzegorza Napieralskiego wciąż nie wiemy kiedy dotrzemy do Warszawy drogą ekspresową.
- Im więcej dyskutujemy, tym większa rozbieżność w wypowiedziach przedstawicieli ministerstwa i GDDKiA. Sądziłem, że to rząd przygotowuje strategie budowy dróg. A tak, jeśli jeden dyrektor będzie miał większe umocowanie polityczne, to załatwi trochę dla zachodniopomorskiego, drugi trochę dla Mazowsza.
Wariant najlepszy dla Płocka najdroższy w realizacji
Obecny na posiedzeniu płocki radny Tomasz Kominek skupił się na rozbieżnościach w kontekście szacowanych kosztów.
- Dla subregionu płockiego korzystny jest wariant drugi, ale ten jest najdroższy. To 26 mld zł ze wskazaniem, że projekt i roboty budowlane będą dopiero w latach 2026-2029. Chciałbym wiedzieć, który wariant jest najbardziej optymalny dla państwa.
Budowa S10 do 2030 roku
Krupa wyjaśniała: - 5,1 mld zł wynosi jednoroczny budżet GDDKiA w 2020 r. na przygotowanie, a nie na realizację. Na realizację będą środki z Krajowego Funduszu Drogowego, co oznacza, że środki są zabezpieczane poprzez przyjmowanie planów finansowych decyzjami ministra infrastruktury i ministra finansów. Cała trasa powinna powstać do 2030 r. Różny jest jednak stopień przygotowania, dlatego realizacja poszczególnych etapów nie rozpocznie się w tym samym momencie.
Posłanka Elżbieta Gapińska zaproponowała, aby punkt podczas sesji Rady Miasta Płocka w lutym dotyczący S10 przesunąć na sesję w marcu.
- Jestem ogromnie rozczarowana tym, co przedstawiono. Nie ma zgodności co do przebiegu. W Płocku mieści się największy koncern w Europie Środkowo-Wschodniej. Wszystko wskazuje na to, że ten aspekt niekoniecznie do państwa przemawia. Mówicie o studium ekonomiczno-techniczno-środowiskowym. Obawiam się, że najważniejszy będzie aspekt ekonomiczny. Wariant najlepszy dla Płocka nie jest tym najkorzystniejszym ekonomicznie. Rząd Ewy Kopacz wpisał S10 do krajowego programu budowy dróg i od tego momentu w zasadzie nic się nie dzieje.
Senator Marek Martynowski sugerował przygotowanie pismo z terminarzem dla poszczególnych etapów realizacji.
- Nie mogę zgodzić się z tym, że nikt nie zwraca uwagi na Płock. Zajmujemy się tematem DK62, minister infrastruktury skierował to zadanie do realizacji. GDDKiA prowadzi wspólnie z miastem zadanie rozbudowy ul. Wyszogrodzkiej - stwierdziła Krupa. - Tam nie dzieje się nic, niestety - dopowiedziała posłanka Gapińska. Przedstawicielka Ministerstwa Infrastruktury przyznała, że nie mają zakończonego procesu przygotowawczego. - Nie powiedziałam, że trwa budowa. Zakończenie robót budowlanych planowane jest w 2025 r.
Poseł Iwaniak prosił o przedstawienie programu inwestycji, dokładnego terminarza dla realizacji S10.
- Płock jest totalnie wykluczony komunikacyjnie. Obawiam się, że miasto będzie wykluczone transportowo przez kolejną dekadę i to przy tak dużym skupisku zakładów dużego ryzyka. Miasta nie uwzględniono nawet przy programie budowy obwodnic. Z mazowieckim odcinkiem S10 wygląda to w taki sposób, że może zrobicie jeśli starczy pieniędzy z Unii Europejskiej.
Centralny Port Komunikacyjny jako szansa
- Powstało studium korytarzowe. GDDKiA współpracuje w sprawie CPK, bo upatrujemy tu wspólnej szansy. Z takim przekonaniem chciałabym was zostawić - dodała Agnieszka Bogucka.