To odpowiedź na śmierć ciężarnej 30-latki. Iza, mieszkanka Pszczyny, była w 22. tygodniu ciąży. Jak poinformowała Joanna Budzowska, radca prawny reprezentujący rodzinę zmarłej, kobieta zgłosiła się do szpitala z powodu odpłynięcia płynu owodniowego. Lekarze mieli stwierdzić bezwodzie i potwierdzono zdiagnozowane wcześniej wady wrodzone dziecka.
W trakcie leczenia płód obumarł, a w niespełna dobę od przyjęcia do szpitala, zmarła także pacjentka. Z przekazów medialnych wynika, że lekarze ze szpitala powiatowego w Pszczynie mieli wstrzymać się jednak z decyzją o usunięciu ciąży do czasu, aż przestanie bić serce płodu w związku z obowiązującymi przepisami aborcyjnymi. Kobieta zmarła z powodu wstrząsu septycznego.
Sprawą zajęła się Prokuratura Regionalna w Katowicach, która otrzymała zgłoszenie o możliwości popełnienia błędu medycznego.
W odpowiedzi na te zdarzenia w kilkudziesięciu miastach w Polsce zorganizowano protesty. Główny manifest miał miejsce w Warszawie, a udział w demonstracji zapowiedział szef Platformy Obywatelskiej, Donald Tusk. Apelował też aby dołączać do marszu.
Zobaczcie zdjęcia Emila Grochowskiego.
Komentarze (0)