Ach, te wirujące, barwne spódnice! Któż z nas ich nie zna. Już od 70 lat Dzieci Płocka tańczą, śpiewają, przechowują nasze ludowe tradycje. Iluż płocczan z kilku pokoleń żwawo stukało obcasami, wywijało przepastnymi spódnicami. W zespole nawiązywały się życiowe przyjaźnie, a nawet - kojarzyły się małżeństwa!
Wszystko zaczęło się 70 lat temu, tuż po wojnie, gdy Wacław Milke poszedł do Małachowianki, by jako były więzień hitlerowskich obozach koncentracyjnych opowiedzieć młodzieży o wojennych latach spędzonych w Dachau i Gusen. Wiele pieśni i obyczajów ludowej kultury regionalnej poznał od współwięźniów. Właśnie on, 32-letni wówczas harcerz, wielki miłośnik młodzieży, założył w 1946 r. Harcerską Drużynę Artystyczną, która organizowała imprezy patriotyczne z recytacją wierszy i śpiewała ludowe pieśni. Ale sytuacja w kraju była coraz trudniejsza, harcerze znaleźli się na cenzurowanym, a ZMP było tak dalekie od ideałów przyświecających druhowi Milkemu, że trzeba było wymyślić jakiś wybieg. Tak powstały Dzieci Płocka - zespół artystyczny, w którym początkowo udzielały się przede wszystkim uczniowie Szkoły Podstawowej nr 6, a potem dołączały kolejne pokolenia dzieci i młodzieży. Kolorowy, wesoły zespół niemal od razu podbił serca płocczan, szybko zaczął też odnosić sukcesy w całym kraju i poza jego granicami.
Dzieciom Płocka kibicowali wszyscy, rodzice, dumni ze swych pociech, wspierali zespół jak mogli. Wielu z nich też tańczyło w zespole, potem posyłali tam swoje dzieci, a nawet wnuki. W zespole nawiązywały się przyjaźnie na całe życie, nie brakowało też zakochanych par, wspólnie tańczących oberki czy krakowiaki, a część z tych miłosnych historii kończyła się na ślubnym kobiercu.
Zespół uczył, bawił i wychowywał kolejne pokolenia młodzieży, stając się naszym płockim znakiem rozpoznawczym. W 1987 r. uzyskał statut oddzielnej placówki wychowania pozaszkolnego, a 10 lat później decyzja radnych udostępniono mu siedzibę w budynku przy Jachowicza.
Dziś Dzieci Płocka obchodzą 70-lecie istnienia. To najstarszy zespół dziecięcy w Polsce. Przez dekady jego opiekunem był Wacław Milke, następnie jego syn Andrzej, a obecnie - wnuk założyciela zespołu - Tadeusz.