Awangarda powraca do teatru, kina, szkoły, galerii, zaistnieje nawet na molo. Na trzy dni wkraczamy do innego, mniej schematycznego świata. Zaczynamy kolejną odsłonę Festiwalu Themersonów.
Już w najbliższy czwartek wystartuje festiwal poświęcony Stefanowi Themersonowi i jego żonie Franciszce, ich inspirującej twórczości. Co roku słuchamy i oglądamy, w jaki sposób artyści przetwarzają na nowo kolejne elementy zaczerpnięte z tej samej studni, która wciąż nie ma - na szczęście - widocznego dna. Tradycyjnie impreza połączy różne wydarzenia, od wystaw i happeningów, gier ulicznych po projekcje, konferencję w szkole wyższej, teatr i muzykę. Czerpać można swobodnie, ponieważ na żadne z nich, poza koncertem, nie trzeba kupować biletów (uwaga, na spektakl obowiązują zaproszenia)
Czego konkretnie posmakujemy z kultury i sztuki? Na początek dwie projekcie filmów „Przygoda człowieka poczciwego” i „Dwaj ludzie z szafą” w Kinie za rogiem. Uczniowie jak zwykle ruszą za „Stefanem na wagarach”.
Komu nie straszna jesienna, kapryśna pogoda, może w piątek przyjść na molo na godzinę 9.30 na happening „Łapiąc oddech w drodze do Płocka” z udziałem Martina Blaszka i Jona McKenna. Kolejna akcja, tym razem za sprawą Książnicy Płockiej, rozegra się na ul. Themersonów zaledwie pół godziny później. Płocka Galeria Sztuki pokaże grafiki wyłonione w konkursie adresowanym do studentów i absolwentów uczelni artystycznych (w ratuszu odbędzie się wystawa pokonkursowa VII Biennale Grafiki Dzieci i Młodzieży), z kolei na godzinę 13.00 zaprasza na spotkanie z Andrzejem Klimowskim, który urodził się w Londynie w 1949 roku jako potomek polskich emigrantów. Klimowski jest malarzem i grafikiem, autorem powieści graficznych i filmów animowanych, projektuje plakaty i okładki książek. Jego prace zobaczymy w zbiorach Stedelijk Museum w Amsterdamie, Muzeum Narodowym w Warszawie i Poznaniu, a nawet w Bibliotece Kongresu w Waszyngtonie. Wernisaż w PGS zaplanowano na godzinę 18.00.
W zeszłym roku w teatrze wstawiono świetną „Wyspa Hobsona”, teraz przenosimy się na znacznie mniejszą scenę OFF OFF przy ul. 3 Maja 18. Mariusz Pogonowski zmobilizował grupę do wystawienia w piwnicznej scenerii spektaklu „Tom Harris” (wstęp za zaproszenia dostępne w bileterii POKIS). - Zapraszam na tekst próbujący nazwać istotę ludzkiej kondycji, na historię o miłości, winie i o nas samych – zachęca reżyser do wizyty. W przedstawieniu za oprawę muzyczną odpowiadają Krzysztof Misiak, i Radosław Grzymała, zaśpiewa Marta Głowacka. Wizualizacje przygotowała Magdalena Dymowska.
A już w najbliższą sobotę przenosimy się do południa do Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej, w której odbędzie się konferencja „Common Room: na uchodźstwie” (od godziny 9.00). Temat twórczości poza krajem ojczystym, bez względu na to, czy chodzi o literaturę, sztukę plastyczną, czy dorobek intelektualistów, stanie się tematem przewodnim. Wyjazd był motywowany w różny sposób. Czasem „chodziło o strach o własne życie”, a innym razem było to „wygnanie z wyboru”.
Ostatni festiwalowy akcent będzie muzyczny. Cóż takiego wyszło po połączeniu dwóch składów, Lao Che i Pink Freud? Oczywiście Jazzombie, które popełniło już jedną płytę ot. „Erotyki”. Muzycy sięgnęli do nieco frywolnej spuścizny przedwojennych polskich poetów: Bolesława Leśmiana, Emila Zegadłowicza, Jana Brzechwy, Juliana Tuwima. - Nie ma granic, horyzont jest daleko, płyniemy z nadzieją, aby dopłynąć cało i zdrowo oraz dowieźć bagaż dobrych doświadczeń z podróży - mówił o projekcie w jednym z wywiadów Hubert „Spięty” Dobaczewski. Koncert zagrają 22 października w Domu Technika o godzinie 19.00. Bilety w cenie 40 zł (50 zł w dniu koncertu) do kupienia w bileterii POKiS-u.