Pojawił się pomysł zaczerpnięty z takich miast jak Lublin, Gdańsk, Koszalin, Słupsk, Olsztyn czy Warszawa. Chodzi o utworzenie Płockiej Rady Kultury. Jest też już odpowiedź Ratusza.
Pomysł wyszedł od radnej Platformy Obywatelskiej Iwony Krajewskiej, prezeski Płockiej Lokalnej Organizacji Turystycznej i zarazem wiceprzewodniczącej płockiej komisji ds. kultury, sportu i turystyki. Radna swój pomysł uzasadniła obecnością pięciu dużych instytucji kultury: Książnicy Płockiej, Płockiej Galerii Sztuki, Płockiej Orkiestry Symfonicznej, Płockiego Ośrodka Kultury i Sztuki oraz chóru Pueri et Puellae Cantores Plocenses. Ponadto mamy Młodzieżowy Dom Kultury, teatr, Muzeum Mazowieckie, Spółdzielczy Dom Kultury, zespoły folklorystyczne i taneczne, kluby osiedlowe. Każda z tych instytucji szuka dla siebie odbiorców, starając się przyciągnąć do siebie ofertą z lepszym lub gorszym skutkiem. Radna zaproponowała, aby w składzie nowej rady znaleźli się twórcy, aktywiści i ludzie z dorobkiem artystycznym, o sprawdzonych kompetencjach.
- Choć przy prezydencie funkcjonuje Płocka Rada Sportu, Płocka Rada Działalności Pożytku Publicznego czy Płocka Rada Gospodarcza, w dziedzinie kultury takiej rady w naszym mieście nie powołano – przekonuje Iwona Krajewska.
Rada miałaby doradzać i opiniować budżet związany z kulturą, jak również projekty uchwał czy programy odnoszące się akurat do tego obszaru. Zajmowałaby się także kwestią infrastruktury, w końcu wciąż mamy niezamknięty temat nowej siedziby dla symfoników czy Książnicy Płockiej. Zamiast podrzucania tematu stworzenia strategii rozwoju kultury, może najwyższy czas - jak zaznacza Iwona Krajewska - określić priorytety. Rada miałaby także wpływ na ustalanie kalendarza wydarzeń kulturalnych w mieście.
Koncepcji nie mówi "nie" wiceprezydent Roman Siemiątkowski. Uznał ją za słuszną i zapowiedział spotkanie w tej sprawie.