Reżyser Łukasz Palkowski ponownie sięgnął po biografię, tocząc własny boj o przyciągnięcia widzów na polski film. Poprzednim razem udało się, windując własne nazwisko na liście reżyserów, którym warto zaufać przy kasie w kinie. A jak będzie tym razem?
W dorobku są takie filmy, jak „Bogowie”, „Rezerwat” czy serial „Belfer”. Jak mu poszło w przypadku filmu "Najlepszy"? Co o nim sądzi miłośniczka X muzy, Kasia Szczucka? Poleci go czy odradzi?
Obejrzyjcie zwiastun filmu:
[YT]https://www.youtube.com/watch?v=_ce5p358a24[/YT]
- Kasia Szczucka o filmie "Najlepszy"
Odkąd dwa lata temu Łukasz Palkowski filmem „Bogowie” zatriumfował na Festiwalu Filmów Fabularnych w Gdyni zgarniając kilka statuetek Orłów, w tym za najlepszy film, reżyserię i tę najważniejszą: nagrodę publiczności, widzowie z niecierpliwością wyczekiwali kolejnej produkcji firmowanej jego nazwiskiem. Reżyser wzbraniał się przed pomysłem zrealizowania kolejnego filmu biograficznego, jednak historia Jurka Górskiego – narkomana triatlonisty – zainteresowała go na tyle, że zaczął przymierzać się do jej zekranizowania tuż po opuszczeniu festiwalowych kuluarów.
Życie Jerzego Górskiego mogłyby posłużyć za kanwę kilku scenariuszy i nie ma w tym stwierdzeniu przesady. Wschodząca gwiazda sportu żyjąca w patriarchalnej rodzinie, w której przemoc jest na porządku dziennym, ucieka z ponurej rzeczywistości lat 70. w narkotyki. Kłamstwa, kradzieże, heroinowe tripy przerywane kolejnymi pobytami w szpitalu to codzienność. Otrzeźwienie przynosi dopiero śmierć przyjaciela i ciąża ukochanej dziewczyny. Jurek postanawia zerwać z nałogiem i zgłasza się do ośrodka Monaru. Przechodzi tam drogę przez piekło własnych słabości, ale dzięki codziennym obowiązkowym zajęciom kondycyjnym ponownie odkrywa w sobie zamiłowanie do sportu. Treningi stają się swoistą terapią, a sprawdzianem umiejętności przejęcia kontroli nad własnym życiem ma być ukończenie zawodów triatlonowych organizowanych w USA. Ale zanim Jurek dotrze na metę, los zgotuje mu wiele niespodzianek.
Historię człowieka, który w wielkim stylu wygrał z nałogiem i stał się wzorem do naśladowania dla innych, przełożyli na język filmowy (ubarwiając nieznacznie): Maciej Karpiński („Różyczka”) i amerykańska scenarzystka Agatha Dominik. Pewnie dlatego „Najlepszy” ma wiele cech typowej hollywoodzkiej produkcji. Począwszy od wyboru tematu - to opowieść z cyklu „od zera do bohatera” – skończywszy na sposobie jego realizacji. Film niesie ze sobą czytelne i mocne przesłanie – mimo wielu przeciwności pozostajemy kowalami swojego losu, a wiara w sukces i wola walki potrafią zdziałać cuda. Całość fabuły jest umiejętnie skonstruowana, obfituje w wiele dramatycznych zwrotów, wzbudza szereg skrajnych emocji, by na końcu dodać nam otuchy.
Filmy biograficzne są skoncentrowane na głównym bohaterze, w tym przypadku wprost fenomenalnie zagrał Jakub Gierszał, na równie wysokim poziomie partnerują mu: Anna Próchniak, Kamila Kamińska, Magdalena Cielecka, Adam Woronowicz, Tomasz Kot i Arkadiusz Jakubik. Obsada to prawdziwa wisienka na torcie. Wielkie brawa!
„Najlepszy” jest pozycją obowiązkową z jesiennego repertuaru, dowodem na to, że kino polskie ma ogromny potencjał i idzie w dobrą stronę. Trzymam kciuki za tę i kolejne produkcje Łukasza Palkowskiego mając nadzieję, że już niedługo zdeklasują wynikami oglądalności filmy Patryka Vegi.
Film obejrzymy w NovymKinie Przedwiośnie i kinie Helios.
Zdjęcia dystrybutora filmu: Mówi Serwis